Raport Białoruś

Białoruś: władze zablokowały dostęp do portalu kyky.org za krytyczny artykuł o Dniu Zwycięstwa

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2015 22:00
Ministerstwo Informacji Białorusi ograniczyło dostęp do strony internetowej kyky.org. Około godziny 15 miejscowego czasu portal był już niedostępny u wszystkich dostawców Internetu w Białorusi - pisze portal tut.by
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Glow Images/East News

Resort informacji oznajmił, że ogranicza dostęp do strony internetowej kyky.org ”w związku z zamieszczeniem informacji, która szkodzi narodowym interesom Republiki Białoruś”.

Jak napisano, w zamieszczonej na portalu publikacji ”znajdują się obraźliwe wypowiedzi o święcie państwowym Republiki Białoruś, Dniu Zwycięstwa, o obywatelach biorących w nim udział, podważa (ona) znaczenie tego święta dla historii państwa, a tym samym zniekształca się prawdę historyczną o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej”.

Autor tego artykuł, Aleksander Knyrowicz, wspomniał m.in. o udziale ZSRR w pierwszej części wojny, w 1939 roku i agresji Kremla na Polskę i kraje bałtyckie. W Rosji za początek wojny uznaje się rok napaści na Polskę w 1941 roku, a wcześniejsze wydarzenia pomija się milczeniem. Zapewnia, że nie chciał obrazić niczyich uczuć, a podzielić się swoją opinią.

Redakcja portalu kyky.org nie uznaje swojej winy, chce jednak zrobić wszystko, by móc przywrócić dostęp do portalu internetowego. Na razie, jak poinformowano na profilu portalu na Facebooku, treści przeniesiono na adres kyky.io.

Prawo pozwalające blokować strony internetowe

Poprawki do ustawy o mediach, pozwalające blokować strony internetowe, obowiązują od 1 stycznia 2015 roku. Białoruskie media przypominają, że resort informacji ostrzegał już mailowo  w połowie maja inne portale, m.in. portal internetowy niezależnego Białoruskiego Radia Racyja, nadającego z Polski, ruchu  "Wolny region”, portale Tuzin.fm i stronę internetową Zjednoczonej Partii Obywatelskiej. To oznacza, że im również grozi blokada.

Przypomnijmy, blokada strony internetowej ma miejsce dosłownie dzień po wizycie szefa OBWE i  ODIHR (Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka) w Mińsku, gdzie rozmawiano o misji obserwacyjnej na tzw. wybory.

Przedstawiciele białoruskiej opozycji ostrzegali niejednokrotnie, że władze zapewne zaczną blokować portale internetowe, w związku z wyborami prezydenckimi. Redaktor naczelna portalu Karta 97 Natalia Radzina wzywa do wprowadzenia sankcji wobec władz w Mińsku, jeśli ograniczą one dostęp do niezależnych stron.

Stronę kyky. org stworzyli w 2010 roku entuzjaści pisze portal Swaboda . org Daria Maciawina , Dzmitrij Naumau, Raman Ramanowicz i inni. W 2015 roku strona internetowa odnowila design. Według redakcji portal czytają wykształceni ludzie, z większymi niż przeciętne dochodami. Dyrektorem tego portalu jest Daria Maciawina , a redaktorem naczelnym Aleksandra Ramanowa .

Działacz zmienił front

Dyrektor kyky.org Daria Maciawina powiedziała portalowi Radia Swoboda, że redakcja jest zszokowana i będzie zaskarżać w sądzie niesprawiedliwą decyzję resortu. Zaznaczyła, że gdyby wcześniej redakcja dostała np. jakieś sygnały, od resortu, to by na nie zareagowała.

Kobieta dodała też, że w związku z artykułem o Dniu Zwycięstwa do pisania donosów do resortu informacji zachęcał (były) działacz, organizujący m.in. protesty uliczne w portalach społecznościowych, który najwyraźniej zmienił front, Wiaczesław Dianau (jak ustalił portal Biełsatu, przebywa on na studiach w Polsce, chroniąc się przed represjami). On sam powiedział Radiu Swaboda, że nie napisał donosu, tylko list, a o jego proteście było wiadomo, stąd nie można nazwać tego donosem. Sam określił się jako internacjonalistę i dodał, że pamięć o Zwycięstwie to element "białoruskiej idei" i czynnik jednoczący.

***

Svaboda . org //tut.by/ kyky org / kyky.io// agkm

kyky.org
kyky.org

 

 

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio bialorus . polskieradio .pl


Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

OBWE apeluje o poprawę sytuacji mediów w Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2014 06:10
Media na Białorusi nadal stykają się z poważnymi wyzwaniami i władze kraju powinny wykazać wolę wprowadzenia międzynarodowych standardów w sferze wolności słowa - podkreśliła w Mińsku przedstawicielka OBWE do spraw wolności mediów Dunja Mijatović.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: dziennikarka ukarana grzywną za artykuł dla Biełsatu

Ostatnia aktualizacja: 26.09.2014 23:59
Dziennikarkę z Bobrujska sąd ukarał grzywną 4,8 mln rubli białoruskich (1,5 tys. zł) za pracę dla zagranicznych mediów bez akredytacji. Podstawą był artykuł opublikowany na portalu Biełsat TV - podało w piątek Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ).
rozwiń zwiń
Czytaj także

Grodno: wysoka grzywna dla dziennikarza, za wywiad dla ”zagranicznego” radia

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2014 14:31
To kolejny proces przeciw białoruskim dziennikarzom, którzy współpracują z niezależnymi mediami. Nie mogą one rejestrować się na Białorusi, stąd ich redakcje mieszczą się zazwyczaj poza granicami kraju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: niezależny dziennikarz skazany za współpracę z Deutsche Welle. ”Akcja zastraszania”

Ostatnia aktualizacja: 08.10.2014 15:36
Białoruscy milicjanci przeszukali mieszkanie dziennikarza, jego rodziców. - W rodzinach białoruskich dziennikarzy zapanował strach – mówi dziennikarz Aleksander Burakou.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: grzywna dla dziennikarki za pracę bez akredytacji

Ostatnia aktualizacja: 13.01.2015 22:37
Sąd w Brześciu skazał we wtorek dziennikarkę z tego miasta na grzywnę wys. 5,4 mln rubli białoruskich (1,3 tys. zł) za pracę bez akredytacji. Podstawą był m.in. artykuł na stronie nadającego z Białegostoku po białorusku Radia Racyja.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: dziennikarze znów ukarani za materiał dla telewizji Biełsat

Ostatnia aktualizacja: 01.06.2015 23:45
Kolejni białoruscy dziennikarze ukarani grzywnami za współpracę z telewizją Biełsat. Dwóch przedstawicieli tego zawodu sąd w Dzierżyńsku pod Mińskiem uznał za winnych współpracy z zagranicznym środkiem masowego przekazu bez oficjalnej akredytacji.
rozwiń zwiń