Dlaczego Aleksander Łukaszenka tym razem nie zbiera arbuzów?

Białoruskie media informują o rozpoczęciu zbioru arbuzów na terenie podmiejskiej rezydencji Aleksandra Łukaszenki. W ciągu kilku pierwszych godzin zebrano ich aż 26 ton.

Foto: pixabay.com

Czytaj też:

Jak Aleksander Łukaszenka uczył Depardieu kosić kosą

Największy państwowy dziennik "Sowietskaja Biełorussija" informuje za służbą prasową Aleksandra Łukaszenki, że arbuzy zostały przekazane dziecięcym placówkom socjalnym i dla Domu Miłosierdzia.

Gazeta internetowa "Nawiny" zwraca uwagę, że arbuzy zaczęto zbierać z pola pod nieobecność samego Aleksandra Łukaszenki.

Z kolei telewizja "ONT" pokazała reportaż o tym jak zebrane arbuzy przywieziono do wioski dziecięcej. Uśmiechnięte dzieci dziękowały za dary, zaś wicedyrektorka centrum rehabilitacji mówiła przed kamerą: "dziękujemy naszemu przywódcy za to , że umie podarować szczęście naszym dzieciom".

To nie pierwsza informacja o tym, że Aleksander Łukaszenka w swojej rezydencji zajmuje się rolnictwem. W roku ubiegłym media pokazywały jak szef białoruskiego państwa wspólnie ze swoim najmłodszym synem Kolą i grupą ludzi zbierał ziemniaki.

Dlaczego Aleksander Łukaszenka nie zbiera arbuzów?

Media niezależne przypominają również, że w ubiegłym roku Aleksander Łukaszenka i Kola uczestniczyli w zbiorach arbuzów.

Zastanawiając się, dlaczego nie stało się tak tego lata, zauważają, że w zeszłym roku towarzyszył mu bogaty oligarcha Jurij Czyż, niegdyś objęty sankcjami UE. Obecnie znajduje się on w więzieniu KGB, zarzucono mu przestępstwa podatkowe. Jak spekuluje jeden z opozycyjnych portali, być może szef państwa chciał uniknąć komentarzy na temat swego byłego współpracownika.

agkm