Raport Białoruś

Jan Malicki: Rosja może zdecydować się na działania przed przybyciem wojsk NATO

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2016 12:02
Koncepcja Międzymorza, sojuszu regionalnego, zawsze powracała, gdy pojawiało się zagrożenie - mówił Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej. Podkreślił, że państwa regionu są bardzo żywo zainteresowane taką inicjatywą. Dyrektor Studium Europy Wschodniej ostrzegał też przed ewentualnością, że Rosja zdecyduje się na nowe działania przed przybyciem do państw flanki wschodniej NATO nowych oddziałów wojskowych.
Jan Malicki
Jan MalickiFoto: PAP/Paweł Supernak

Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej, Jan Malicki był prelegentem na sesji "Geopolityczna sytuacja w regionie Międzymorza i jej wpływ na prawa człowieka na Białorusi”, która odbyła się podczas konferencji OBWE w Warszawie. Przypomniał, że pojęcie"Międzymorza" występuje w kilku koncepcjach. Można je odnaleźć w myśli Piłsudskiego, w międzywojennej idei prometejskiej, koncepcji trzeciej Europy.


CZYTAJ TEŻ
miksta12.jpg
Rosyjscy generałowie boją się sojuszy w regionie

Zaznaczył, że w ostatnim czasie o Międzymorzu mówi się również jako o koncepcji ABC, ostatnio, podczas wizyty prezydentów regionu w Dubrowniku, określono ją również jako koncepcję Trójmorza. Zastrzegł, że pojęcie Międzymorza pojawia się w idei federacyjnej, ale tam oznacza co innego.

Rosja chyba boi się Międzymorza

Rosja i Niemcy patrzą na taką ideę jak na konkurencję – wspominał Jan Malicki. Jako wymowny przykład takiego podejścia wspomniał o odtajnionej przez Pawła Kowala notatce z rozmowy Andrzeja Ananicza z Jewgienijem Primakowem, z czasu gdy omawiano wyjscie wojsk radzieckich z terytorium Polski.  Rosyjski polityk wyraził zaniepokojenie, by Polska „nie zaczęła się zabierać za Międzymorze”. Jak podsumował, wygląda na to, że sama ta idea nawet gdy nie żyje, jest martwa, budzi zaniepokojenie.

Jan Malicki przypomniał, że sprawa Międzymorza wróciła w programie kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, z nią związane były spotkania w Tallinie, Bukareszcie, Dubrowniku, gdzie użyto określenia Trójmorze.

Dyrektor SEW powiedział, że widoczne jest zainteresowanie Ukrainy tą koncepcją – nie tylko w wymiarze intelektualnym, ale występuje też w wypowiedziach władz, padło np. podczas referatu prezydenta w Akademii Dyplomatycznej.

Jan Malicki zaznaczył, że inne kraje są również żywo zainteresowane relacjami w regionie -  jak mówił, na początku sierpnia marszałek Sejmu Marek Kuchciński wysłał zaproszenie do parlamentów krajów m.in. Partnerstwa Wschodniego i Turcji – odzew, mimo sezonu urlopowego był imponujący – przyjechało wielu przedstawicieli regionu i teraz te spotkania mają być organizowane częściej.

Szef SEW przypomniał, że sojusz regionalny próbował budować były prezydent Lech Kaczyński – nazywano go inaczej, ale w gruncie rzeczy chodziło o to samo. Jak zaznaczył Jan Malicki, idea takiego sojuszu odradzała się wtedy, gdy pojawiało się zagrożenie.


CZYTAJ TEŻ
maksym khylko 1200.jpg
Maksym Khyłko: tylko demokratyczna Białoruś gwarantuje bezpieczeństwo

Szef SEW podkreślił, że obecnie poczucie zagrożenia znów jest wyczuwalne w powietrzu, w różnych formach - to m.in. wojna na Ukrainie, agresja Rosji, zagrożenie z południa przez migrację, przez kryzys zarządzania w UE.  Jak mówił, w tym kontekście zasadne jest pytanie, jakie cele obecnie stawia sobie Rosja. Według gościa konferencji po pierwsze jest to przywrócenie wpływów na terenie byłego ZSRR, przy czym być może częściowo kraje bałtyckie są z niej wyłączone, ale do końca tego nie wiadomo. Nie jest jasne też, jakie jeszcze kraje miałaby objąć ta strefa wpływów, nie są znane intencje co do Polski. Drugim celem Rosji jest uznanie przez Zachód politycznych stref wpływów i powrót Moskwy na polityczne międzynarodowe salony. Według Jana Malickiego Moskwa może podjąć kolejne działania w najbliższych miesiącach, przed sprowadzeniem wojsk NATO do Europy Wsch., które zapowiedziano m.in. podczas szczytu NATO.

Jan Malicki uważa też, że zmiana geopolityczna w regionie może mieć pozytywny wpływ na prawa człowieka na Białorusi i że Aleksander Łukaszenka zmienił swoją politykę.  - Każdy bliższy kontakt z UE, jeśli wprowadzono by mały ruch graniczny np., rozszerzone kontakty z Białorusią, miałby wpływ na prawa człowieka – ocenia Jan Malicki.

Szef Studium Europy Wschodniej  podkreślił, że trzeba kształcić młodych ludzi, państwo białoruskie musi mieć młodych ludzi gotowych do działania.

***

Konferencja pt. ”Geopolityczna sytuacja w regionie Międzymorza i jej wpływ na prawa człowieka na Białorusi” odbyła się w Warszawie jako wydarzenie towarzyszące konferencji OBWE - Human Dimension Implementation Meeting w Warszawie. Wzięli w niej udział m.in. szef Studium Europy Wschodniej Jan Malicki, byly wiceminister obrony Romuald Szeremietiew, były więzień polityczny, kandydat opozycji na prezydenta Andrej Sannikau, były więzień polityczny kandydat opozycji na prezydenta Mikoła Statkiewicz, ukraiński analityk Maksym Khyłko. Kolejne materiały - już niebawem.

***

Agnieszka Kamińska, PolskieRadio.pl

bialorus. polskieradio.pl

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl


Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Cena walki. Obedrą z majątku, zburzą dom. Mikoła Statkiewicz kontra machina reżimu

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2016 17:30
Grzywny o wartości rzędu 500 dolarów dostają proeuropejscy działacze - za protest przeciw fałszerstwom wyborczym, akcję pamięci ofiar stalinizmu i temu podobne. - Mam zasądzonych co najmniej 12 kar za demonstracje. Na ich spłatę zabierana jest połowa mojej wojskowej emerytury podpułkownika – mówi portalowi PolskieRadio.pl Mikoła Statkiewicz, były więzień polityczny, były kandydat białoruskiej opozycji demokratycznej na prezydenta. Co jakiś czas próbują konfiskować część majątku. A teraz - mówi opozycjonista - zburzony ma zostać dom.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Po co Rosji bazy? Były wojskowy Mikoła Statkiewicz: ten scenariusz już znamy

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2016 11:17
Już same zapowiedzi sojuszu Międzymorza, państw regionu, budzą w Rosji strach. Nie przypadkiem rosyjska baza powstaje w Klińcach, przy białoruskiej granicy. Wojska z tej bazy mogą zająć ten fragment białorusko-ukraińskiej granicy, przez który można udzielić pomocy wojskowej. Dalsza część granicy, od Mozyrza, to nadprypeckie błota – mówił w Warszawie Mikoła Statkiewicz, były wojskowy, opozycjonista, były więzień polityczny. W niezależnej Białorusi zakładał Białoruskie Zjednoczenie Wojskowych.
rozwiń zwiń