Raport Białoruś

"Nie ma targów ani myśli o nich, Polska będzie wspierać społeczeństwo obywatelskie na Białorusi"

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2016 15:56
Polska nie ma zamiaru zaprzestać wspierania społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi. Zapewnił o tym marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który spotkał się w Mińsku z przedstawicielami opozycji.
Audio
  • Marszałek Senatu Stanisław Karczewski o wsparciu dla niezależnych mediów i organizacji pozarządowych: nie było targu ani nawet takich myśli (IAR)
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski Foto: PAP/Marcin Obara

W czasie dyskusji niektórzy oponenci władz wyrażali swoje obawy i wątpliwości dotyczące ożywienia współpracy Polski i Białorusi. Boją się, że ceną za to będzie zaprzestanie wsparcia dla niezależnych mediów i organizacji pozarządowych przez Warszawę.

Marszałek Senatu zdecydowanie temu zaprzeczył. - Nie ma takiego targu, nie było takich rozmów i nie było takich myśli. Oczywiście były takie podejrzenia, ale je rozwialiśmy - zapewnił Stanisław Karczewski. Dodał, że ze spotkań w Mińsku można wyciągnąć wniosek, że zarówno opozycji jak i rządzącym zależy na dobrych relacjach z Warszawą.

Stanisław Karczewski zapewnił po spotkaniu, że Polska nie zamierza w zamian za poprawę relacji z władzami w Mińsku odstąpić od wspierania opozycji i mediów niezależnych na Białorusi. - Było takie podejrzenie, ale je rozwialiśmy – powiedział Karczewski. Chodzi m.in. o losy telewizji Biełsat, która według niektórych doniesień mogłaby zostać wycofana z Białorusi i zastąpiona przez jeden z kanałów telewizji publicznej, być może TVP Polonia.

Na Białorusi zarówno władzy, jak i opozycji zależy na dobrych relacjach z Polską i Europą – tak powiedział marszałek Senatu po spotkaniu w Mińsku z przedstawicielami opozycji, sił demokratycznych i społeczeństwa obywatelskiego.

- Wszystkim zależy, żeby Białoruś była bliżej Europy – tak powiedział.

Opozycja demokratyczna i reżim

Redaktor naczelny portalu "Nasza Niwa” Andriej Dynko cenił, że opozycja może skorzystać na dobrych stosunkach polskich i białoruskich władz. - Przyszłość Białorusi zależy od tego, jak dalece będziemy włączeni do Europy - dodał.

Część opozycji prodemokratycznej i proeuropejskiej uważa jednak, że takie myślenie jest niestety tylko życzeniowe, bo Aleksander Łukaszenka wcale do Europy nie dąży - oznaczałoby to, jak argumentują, koniec jego władzy, a tego nigdy dobrowolnie nie dopuśći..

W spotkaniu z marszałkiem Stanisławem Karczewskim uczestniczyli m.in. liderzy partii opozycyjnych Jury Hubarewicz (ruch "O Wolność"), Uładzimir Niaklajeu (ruch „O państwowość i niepodległość Białorusi”), były więzień polityczny i lider Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej (Narodna Hramada) Mikoła Statkiewicz, Paweł Siewiaryniec z Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji oraz były przewodniczący parlamentu, pierwszy przewodniczący Rady Najwyższej niezależnej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz.

Stanisław Karczewski mówił o tym, że opozycja na Białorusi oczekuje przede wszystkim "duchowego wsparcia", ale samodzielnie musi się rozwijać i konsolidować.

- To spotkanie było mocnym głosem krytyki - powiedział Siewiaryniec. Z kolei Niaklajeu ocenił, że Polska, "aktywizując relacje z Białorusią, nie stawia Mińskowi jasnych i kategorycznych warunków".

- To wygląda na sam proces dla procesu. Nie wiemy, jaki ma być końcowy cel. Działanie tylko przy użyciu przysłowiowej marchewki, ale bez kija, nie przyniesie efektu – powiedział Niaklajeu, dodając, że taki sam błąd popełnili poprzednicy obecnego polskiego rządu.

Zdaniem Statkiewicza sensu nie ma dialog między parlamentami, a dla polskich posłów i senatorów, którzy zostali wybrani w wyborach, siadanie do stołu rozmów z "klaunami Łukaszenki" to upokorzenie. - Nie łudźcie się, że oni mają na cokolwiek wpływ. Rozmowa ma sens, ale – z Łukaszenką, jego ministrami – ocenił.

Paweł Siewiaryniec zwrócił uwagę, że należy patrzeć nie na deklaracje, a czyny. - W przyszłym roku mają się na Białorusi odbyć manewry wojskowe z udziałem całej dywizji rosyjskiej armii. Czegoś takiego nie było, odkąd powstała niepodległa Białoruś – zaznaczył.

- To ważne, że Polska przysłuchuje się wszystkim stronom, nie tylko władzy, ale także opozycji i siłom społeczeństwa obywatelskiego – ocenił Hubarewicz. Dodał, że rozumie konieczność dialogu z oficjalnymi władzami, ale mówił też o dużym zaniepokojeniu opozycji o możliwe wycofanie polskiego wsparcia dla niezależnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi.

Marszałek Senatu w Kuropatach

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski uczcił we wtorek pamięć tysięcy ofiar represji stalinowskich spoczywających w Kuropatach pod Mińskiem. Karczewski oddał hołd pomordowanym wraz z ambasadorem RP na Białorusi Konradem Pawlikiem i delegacją polskiego parlamentu.

Najpierw złożono wieńce i zapalono znicze pod krzyżem upamiętniającym pomordowanych Polaków, następnie pod trzema krzyżami poświęconymi wszystkim ofiarom stalinowskich represji, spoczywającym w tym miejscu.

Historycy szacują, że w Kuropatach spoczywa od 30 do 250 tys. ofiar sowieckich represji z lat 1937-1941, w tym Polacy. Do tej pory przeprowadzono tam bardzo nieliczne ekshumacje.

Według niektórych polskich oraz niezależnych białoruskich historyków Kuropaty mogą być jednym z miejsc pochówku ofiar zbrodni katyńskiej i to właśnie tam należałoby zbudować ostatni, brakujący cmentarz katyński. Na Białorusi jest jednak wiele miejsc masowych stalinowskich egzekucji - zapewne często niczego o nich nie wiadomo, tak jak o Kuropatach niczego nie wiedziano, póki ich istnienia nie zostało ujawnione przez białoruską opozycję pod koniec ZSRR. Na miejscu niektórych miejsc masowych zbrodni celowo wznoszono gmachy publiczne, są tam teraz np. zajezdnia, parki, budowle. Zbrodnie sowieckie są w reżimie łukaszenkowskim tematem tabu.

Według Stanisława Karczewskiego kwestie historyczne, dotyczące m.in. zbrodni sowieckich popełnionych na terytorium współczesnej Białorusi, były jednym z tematów rozmów, jakie odbył w Mińsku z przedstawicielami białoruskich władz.

Wtorek jest drugim dniem wizyty delegacji polskiego Senatu w tym kraju. Marszałek Karczewski odwiedził też m.in. Krajowe Centrum Naukowo-Praktyczne Onkologii, Hematologii i Immunologii Dziecięcej w Borowlanach; polskie władze w ramach programu "Polska Pomoc" sfinansowały budowę przyszpitalnego hostelu dla rodziców pacjentów.

Rozmowy z Aleksandrem Łukaszenką, przewodniczącymi obu izb parlamentu

Wczoraj w pierwszym dniu wizyty Stanisław Karczewski rozmawiał z Aleksandrem Łukaszenką, a także przewodniczącymi obu izb Zgromadzenia Narodowego: Rady Republiki - Michaiłem Miasnikowiczem i Izby Reprezentantów - Uładzimirem Andrejczanką.

Aleksander Łukaszenka powiedział, że Białoruś chce rozwijać dialog z Polską i nie tylko stosunki gospodarcze, ale też polityczne.

Tematem spotkań była współpraca gospodarcza, naukowa i oświatowa, a także kwestie sporne, jak sytuacja mniejszości polskiej, czy polityka historyczna.

Na wieczór planowane jest spotkanie marszałka Senatu Stanisawła Karczewskiego z Polakami mieszkającymi na Białorusi.

IAR/PAP/agkm

bialorus. polskieradio.pl

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Marszałek Senatu u Aleksandra Łukaszenki. "Chcemy rozwijać dialog z Polską"

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2016 17:58
Stosunki polityczne Mińska i Warszawy powinny być na tak wysokim poziomie, jak gospodarcze. Takiego zdania jest szef białoruskiego państwa Aleksander Łukaszenka, który spotkał się w Mińsku z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim. Łukaszenka liczy na rozpoczęcie aktywnego dialogu między oboma krajami.
rozwiń zwiń