Wybory prezydenckie odbędą się 9 sierpnia. Do udziału w nich zostali zarejestrowani urzędujący Aleksander Łukaszenka oraz jeszcze cztery osoby - Swiatłana Cichanouska, Siarhiej Czeraczań, Hanna Kanapacka i Andrej Dzmitryjeu.
Marcin Przydacz podkreśla, że "polska dyplomacja z uwagą śledzi rozwój sytuacji na Białorusi, a od momentu ogłoszenia daty tych wyborów w sposób szczególny".
- Sytuację postrzegamy jako bardzo skomplikowaną i staramy się ją interpretować przede wszystkim przez pryzmat najważniejszej kwestii, jaką jest dla Polski poszanowanie suwerenności i podmiotowości Białorusi, jak również poszanowania podstawowych praw obywateli - dodaje.
Jak zaznacza, "kampania wyborcza odbywa się na tle poważnych wyzwań - bardzo skomplikowanych i niejasnych relacji z Rosją, na które nakładają się skutki pandemii COVID-19 czy niekorzystne trendy gospodarcze".
"Trudno przejść do porządku dziennego nad represjami"
- Niemniej, podejmowane przez władze Białorusi działania dotyczące procesu wyborczego oraz ingerencja w swobody obywatelskie faktycznie budzą pytania o integralność tych wyborów. Trudno przejść do porządku dziennego nad represjami wobec niektórych kandydatów, blogerów, aktywistów czy też przedstawicieli mediów (zatrzymania, kary aresztu i finansowe, zastraszanie, odmowa rejestracji dwóch pretendentów) - podkreśla.
Przydacz potwierdza także, że polskie MSZ podjęło działania wobec Mińska w obronie zatrzymanych i aresztowanych opozycjonistów, aktywistów, blogerów i dziennikarzy, także TV Biełsat. "Jesteśmy aktywnie zaangażowani zarówno w dialog na linii UE-BY, jak i staramy się bezpośrednio rozmawiać z władzami w Mińsku" - podano.
- Jesteśmy przekonani, że taka droga jest najwłaściwsza. Dzięki mądrej polityce ostatnich lat udało nam się zbudować kontakty bilateralne, które pozwalają w trudnych chwilach nie ograniczać się do wygłaszania jedynie oficjalnych oświadczeń. To bezpośredni dialog powinien być podstawą relacji dwustronnych - stwierdza wiceszef MSZ.
Jak podkreśla, "chciałby, także przez życzliwość dla Białorusi, dla jej społeczeństwa oraz chęć budowy dobrosąsiedzkich relacji, aby sierpniowe wybory Prezydenta RB przeprowadzone zostały w sposób przejrzysty, z poszanowaniem podstawowych zasad demokracji i obowiązujących standardów międzynarodowych".
- Z przyczyn oczywistych zależy nam, aby sytuacja na Białorusi była spokojna i bezpieczna dla obywateli, a proces wyborczy spełniał podstawowe wymogi demokratyczne i odbywał się z poszanowaniem praw obywateli Białorusi. Doceniając aktywność Białorusi z ostatnich lat na takich forach, jak OBWE (ciekawe inicjatywy) przekonujemy, że zapewnienie możliwości obserwacji wyborów przez niezależnych obserwatorów oraz właściwe instytucje międzynarodowe OBWE ODIHR zwiększyłoby przejrzystość ostatniego etapu kampanii wyborczej i przebiegu wyborów - dodał.
"Aktywność polityczna nie może być powodem do represji"
Przydacz zaznacza, że aktywność polityczna nie może być powodem do represji. - Wierzymy, że osobom zatrzymanym zostaną zapewnione sprawiedliwe postępowania zgodnie z prawem Białorusi i demokratycznymi standardami - podał.
- Jesteśmy także przekonani, że niezależne media białoruskie są wartością szczególną, że należy docierać z obiektywną informacją do społeczeństwa białoruskiego, uwzględniając przy tym w sposób szczególny politykę dezinformacji prowadzoną przez niektóre państwa. Kontynuujemy wsparcie w zakresie budowania odporności na dezinformacje, a jednocześnie realizujemy szereg bardzo konkretnych programów pomocowych dla Białorusinów, w tym humanitarnych - przekazał wiceszef MSZ, dodając, że w ostatnim czasie Polska wysłała dwa ogromne transporty pomocy medycznej celem zwalczania pandemii COVID-19 na Białorusi.
Podkreślił też, że w ostatnich latach Polska, ale też Unia Europejska konsekwentnie starały się budować wzajemne zaufanie i szukały drogi nadania nowej jakości relacjom z Białorusią. - Udało się wiele osiągnąć. Zależy nam, aby perspektywy dla rozwoju tych stosunków były stabilne, oparte na wspólnych wartościach demokratycznych i solidnych podstawach, czego przykładem są umowy o ułatwieniach wizowych oraz o readmisji, które weszły w życie 1 lipca br. Warto pamiętać, że Białoruś - podobnie jak cały region - nie żyje w geopolitycznej próżni. Rozwój procesów wewnętrznych i geopolitycznych na Białorusi i jej sąsiedztwie ma strategiczne znaczenie dla Polski i UE - stwierdza Przydacz.
Obecna kampania wyborcza wyróżnia się bardzo dużą aktywnością obywateli, którą było widać już na etapie zbierania podpisów, kiedy ludzie ustawiali się w wielokilometrowych kolejkach, by udzielić poparcia potencjalnym kandydatom. Według ekspertów świadczy to o dużej potrzebie zmian i znużeniu rządami Aleksandra Łukaszenki. Władze twierdzą, że poparcie dla prezydenta, rządzącego krajem od 26 lat, wynosi 76 proc.
W czasie kampanii wyborczej wszczęto kilka spraw karnych o zamieszki, ataki na milicjantów itd. Jeden z niedoszłych kandydatów Wiktar Babaryka przebywa w areszcie z zarzutami o nadużycia finansowe na dużą skalę.
W areszcie jest również mąż kandydatki na prezydenta Swiatłany Cichanouskiej, Siarhiej, popularny wideobloger, który sam chciał wystartować w wyborach. Władze twierdzą, że brał udział w organizacji działań zbiorowych, naruszających porządek publiczny.
PAP/in./