- Oferta jest też skierowana do Białorusi, zobaczymy, czy będzie chciała skorzystać - powiedziała Claudia Luciani, dyrektor rady politycznej i programowej w Radzie Europy. Podkreśliła, że choć Białoruś nie należy do Rady Europy, to jako członek PW "ma dostęp do programów na tych samych prawach co pozostałe pięć państw
Białoruś została zaproszona na przyszłotygodniowe robocze spotkanie w Wiedniu poświęcone programom; nie wiadomo jednak, czy przedstawiciele tego kraju przybędą.
Programy sfinansuje budżet UE, z puli poświęconej na Partnerstwo Wschodnie, czyli powołaną w maju 2008 roku inicjatywę zacieśniania współpracy z sześcioma wschodnimi sąsiadami Unii (Azerbejdżan, Armenia, Białoruś, Gruzja, Mołdawia i Ukraina).
Celem programów, które będą realizowane przez ekspertów Rady Europy w ciągu najbliższych 30 miesięcy, jest pomóc krajom w zbliżaniu do unijnych standardów wyborczych i publicznej administracji, a także w reformach sądownictwa, walce z korupcją, przestępczością w sieci i promocji dobrego zarządzania.
Kraje PW są na różnym etapie zaangażowania, jeżeli chodzi o stan reform i zbliżanie do unijnych standardów. Pragnący zachować anonimowość dyplomata z otoczenie szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton najbardziej pochwalił Mołdawię (m.in. za reformy systemu sądowniczego), a Gruzję za "spektakularne sukcesy w walce z korupcją".
Krytycznie wypowiadał się o Ukrainie, gdzie są spóźnienia w przyjęciu nowego prawa wyborczego, reformach konstytucyjnych i sądownictwa. "To są bardzo ważne reformy nie tylko, by zakończyć negocjacje w sprawie umowy stowarzyszeniowej UE z Ukrainą, ale także by ją ratyfikować" - powiedział.
PAP, agkm