Raport Białoruś

Andrzej Poczobut usłyszał zarzuty: grożą mu 4 lata więzienia

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2011 08:30
Andrzej Poczobut , dziennikarz i polski aktywista z Białorusi, usłyszał oficjalne zarzuty w sprawie dotyczącej rzekomego zniesławienia prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
Andrzej Poczobut
Andrzej PoczobutFoto: Fot. Wikipedia Commons

 Do wcześniejszego paragrafu o obrazę prezydenta za który groziło do 2 lat pozbawienia wolności, dołączono bardziej surowy paragraf mówiący o znieważaniu głowy państwa, za co grozi do 4 lat pozbawienia wolności.

Igor Bancer , rzecznik prasowy Związku Polaków na Białorusi nie uznawanego przez miejscowe władze, powiedział Polskiemu Radiu, że zaostrzenie aktu oskarżenia może być dowodem na to, że władzom zależy na tym, aby Andrzej Poczobut dostał maksymalnie surowy wyrok.

- Na Białorusi, w Mińsku trwają obecnie procesy polityczne . Kilkanaście osób usłyszało już dosyć surowe wyroki . Dlatego ten proces Andrzeja będzie dobrze się wpisywał w tę kanwę dokręcania śruby i dławienia wszelkich przejawów społeczeństwa obywatelskiego - czy to dotyczy swobody zrzeszania się czy wolności wypowiedzi - mówi Igor Bancer.  Andrzej Poczobut obecnie w areszcie zapoznaje sie z aktem oskarżenia. Po tym sąd wyznaczy datę pierwszej rozprawy.

Sprawa przeciwko korespondentowi "GW", którą wszczęła prokuratura obwodu grodzieńskiego, dotyczy jego ośmiu artykułów w "Gazecie Wyborczej", jednego na opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na prywatnym blogu. Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International uznała Poczobuta za więźnia sumienia.

Igor Bancer poinformował, ze w Zwiazku Polaków na Białorusi, nie uznawanym przez miejscowe władze rozpoczęła się spontaniczna akcja zbierania środków finansowych na pomoc dla rodziny Andrzeja Poczobuta. Jego żona - Oksana- wychowuje dwójkę małych dzieci.

 

Korespondent "GW" jest w areszcie w Grodnie po zatrzymaniu 6 kwietnia.
Dziennikarz był w minionych miesiącach trzykrotnie sądzony za udział w demonstracji opozycji

19 grudnia w Mińsku. Najpierw sąd nie wydał wyroku, potem orzekł karę grzywny, a po apelacji prokuratury - karę 15 dni aresztu. Poczobut argumentował, że na demonstracji wykonywał obowiązki dziennikarskie. Po odbyciu kary wyszedł z aresztu 25 lutego.

agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Andrzej Poczobut w areszcie. Chciał rozmawiać z europarlamentem (Wideo)

Ostatnia aktualizacja: 07.04.2011 10:36
Andrzej Poczobut, polski działacz na Białorusi i współpracownik "Gazety Wyborczej", został zatrzymany na trzy dni. Polskie Radio poinformował o tym jego adwokat Aleksander Biryłau.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mszczą się na Poczobucie "za mówienie prawdy, nieugiętą postawę"

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2011 23:56
Andrzejowi Poczobutowi przedłużono areszt - zamiast trzech dni ma zostać w celi aż do procesu o "znieważenie A. Łukaszenki", czyli nawet dwa miesiące.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Fiskus białoruski chce od Poczobuta 2 tysiące dolarów

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2011 09:48
Jak poinformował rzecznik ZPB Igor Bancer, Andrzej Poczobut miał przedstawić białoruskiej inspekcji podatkowej zaświadczenia o zapłaceniu podatku w Polsce.
rozwiń zwiń