W całym kraju zatrzymano prawie 400 osób. - Podejrzani nie mają żadnych możliwości udowodnienia swej niewinności - powiedziała Anastasia Łojka z białoruskiego centrum obrony praw człowieka "Wiasna".
W poniedziałek przed sądem w Mińsku pod zarzutem chuligaństwa miało stanąć 140 osób i dziesiątki w innych miastach, lecz - według "Wiasny" - wiele procesów przeniesiono na wtorek i środę.
Akcje protestu odbyły się w niedzielę nie tylko w Mińsku, ale też Mohylewie, Brześciu, Grodnie, Witebsku, Homlu i innych miastach.
Do milczących protestów w Dniu Niepodległości wzywali inicjatorzy akcji "Rewolucja przez sieci społeczne". Zwoływane przez internet zgromadzenia pod tą nazwą odbywają się w ostatnich tygodniach co środę.
Ludzie zbierają się na centralnych placach miast, bez flag, transparentów, jedynie klaszcząc, lub tupiąc, co obecnie stało się symbolem protestu przeciw władzom.
agkm