Raport Białoruś

Nowy akt oskarżenia dla Alesia Bialackiego

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2011 13:00
Według obserwatorów procesu, Aleś Bialacki może zostać oskarżony o działanie w niezarejstrowanej organizacji. NIewykluczone, że represje dotkną innych działaczy "Wiasny".
Aleś Bialacki podczas procesu
Aleś Bialacki podczas procesuFoto: fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Białoruska prokuratura zamierza przedstawić nowy akt oskarżenia wobec Alesia Bialackiego. W procesie szefa białoruskiego Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" ogłoszono w czwartek przerwę do 16 listopada.

Przerwa została ogłoszona na wniosek prokuratora występującego na procesie. Zapowiedział on, że nowy akt oskarżenia "będzie w istotny sposób" różnić się od dotychczasowego. Obserwatorzy procesu nie wykluczają, że Bialacki może być oskarżony również o działalność w imieniu niezarejestrowanej organizacji, czyli Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" . Uładzimir Łabkowicz - współpracownik Bialackiego - w rozmowie z Polskim Radiem nie wykluczył, że w takim wypadku na ławie oskarżonych mogą zasiąść również wpółpracownicy Bialackiego z organizacji "Wiasna". "W takiej sytuacji nie wykluczamy, że w roli oskarżonych wystąpią również inni ludzie, którzy nie ukrywają, że należą do organizacji "Wiasna" - mówi Łabkowicz.

Dotychczas Aleś Bialacki był oskarżony o niezapłacenie podatku od pieniędzy otrzymanych z zagranicy. Na procesie Bialacki tłumaczył, że pieniądze były przeznaczone na działalność organizacji obrony praw człowieka "Wiasna", która w 2003 roku została zdelegalizowana.

agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Wyślij list w obronie więźnia Łukaszenki

Ostatnia aktualizacja: 25.10.2011 16:00
Opozycjonista białoruski Źmicier Bandarenka trafił do kolonii karnej. Kilka miesięcy temu przeszedł operację kręgosłupa i praca fizyczna w więzieniu grozi mu trwałym kalectwem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Żony więźniów białoruskich: ich życie jest zagrożone

Ostatnia aktualizacja: 01.11.2011 19:00
Do celi byłego kandydata na prezydenta Andreja Sannikaua dokwaterowano gruźlika. Źmicier Bandarenka po operacji kręgosłupa może zostać inwalidą, bo zrobiono mu „przerwę w leczeniu” w kolonii karnej. Mykoła Statkiewicz pracuje w tartaku, choć niedawno złamał tam żebro i zwichnął rękę.
rozwiń zwiń