Po tym jak nie wpuszczono na Białoruś grupy polskich posłów, doszło jednak do ich spotkania z przedstawicielami Związku Polaków na Białorusi, ale po polskiej stronie granicy. Rozmowa odbyła się we wtorek wieczorem w Sokółce.
Andżelika Orechwo powiedziała Polskiemu Radiu, że tematem rozmowy były sprawy, które nurtują Związek Polaków na Białorusi. Zwróciła uwagę, że nie był to pierwszy wypadek niewpuszczenia na Białoruś ludzi, którzy jechali na spotkanie z działaczami Związku Polaków. Jej zdaniem, białoruskim władzom najwyraźniej zależy na tym, by Warszawa nie dowiedziała się, jaka jest faktyczna sytuacja polskiej mniejszości w tym kraju. - Mówiliśmy o problemach związanych z oświatą polską na Białorusi, o nagonce na Polskę, która szerzy się w tej chwili w mediach białoruskich, o ustawie białoruskiej (...) dotyczącej Karty Polaka i o tym, że są zastraszani i zwalniani z pracy ludzie, którzy ją posiadają – powiedziała. 11 lutego weszły w życie poprawki do ustawy o służbie państwowej, zakazujące przyjmowania przez białoruskich urzędników Karty Polaka.
Wiceszef komisji ds. łączności z Polakami Wojciech Ziemniak (PO) powiedział, że zainteresowanie Kartą Polaka jest bardzo duże. - Białoruskie władze ograniczyły liczbę konsulów i liczbę wydawanych Kart. Obecnie jest tyle wniosków o Kartę, że ich rozpatrywanie trwałoby 20 lat - mówił.
Szef komisji ds. łączności z Polakami Adam Lipiński (PiS) podkreślał, że należy do końca wyjaśnić, dlaczego posłowie nie mogli przekroczyć granicy. - Kilka osób, w tym ja dostała pieczątkę „zakaz wjazdu”. Bezterminowo. W ogóle nie mogę jeździć na Białoruś. Musimy znaleźć sposób, żeby ten kryzys zażegnać - ocenił. Lipiński chce poprosić o reakcję polskie MSZ.
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski skomentował, że władze białoruskie stworzyły utajnioną listę osób, których nie wpuszczają na teren swojego kraju. - To jedna z egzotycznych cech obecnego rządu białoruskiego - dodał Sikorski.
PAP, IAR, agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś