Przewodniczący PE Martin Schulz wezwał białoruskie władze, by nie wykonywały wyroku na drugim ze skazanych, Dzmitryju Kawanałowie, o ile jeszcze nie jest za późno. Zaznaczył, że niepokoi go brak informacji na jego temat.
Martin Schulz potępił wykonanie wyroku i złożył rodzinie kondolencje w imieniu Parlamentu Europejskego. Zaznaczył, że białoruskie władze nie posłuchały wielokrotnych wezwań, by wstrzymać się od egzekucji, przekazywanych przez instytucje Unii i międzynarodowe organizacje praw człowieka.
- Wzywam białoruskie władze, by okazały choć część ludzkiej godności i oddały ciało rodzinie. Pogrzebanie go w anonimowym grobie jest po prostu haniebne i nie do zaakceptowania w 21-wiecznej Europie – podkreślił.
Martin Schulz podkreślił, że kara śmierci jest nieludzka i nieodwracalna. Wezwał Białoruś do wprowadzenia moratorium na jej wykonywanie.
Matka Uładzisłaua Kawalioua, Lubow Kawalioua, znalazła rano w skrzynce pocztowej zawiadomienie od Sądu Najwyższego o wykonaniu egzekucji, przesłane zwykłym listem. Pismo datowane jest na 16 marca. Na Białorusi wyrok śmierci wykonuje się przez rozstrzelanie, a ciała władze nie wydają rodzinie, nie zdradzają też miejsca pochówku.
O losie drugiego skazanego, Dzmityrja Kanawałaua, niczego pewnego do tej pory nie wiadomo. Portal Tut. by napisał, że został on również stracony, natomiast nie podał źródła informacji.
Wideo: 15 marca Lubow Kawalioua opowiada o ostatnim więzieniu z synem
agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś