Zdjęcie graffiti na budynku ambasady Mińska w Belgii zamieszcza organizacja Młody Front. To reakcja na wykonanie wyroków na dwóch 25-latkach z Witebska. Uładzisłau Kawaliou i Dźmitryj Kanawałau byli oskarżeni o spowodowanie zamachu w mińskim metrze 11 kwietnia 2011 roku. Obserwatorzy praw człowieka alarmowali jednak, że ich wina nie została jednoznacznie dowiedziona, a proces odbiegał od międzynarodowych standardów.
Jak można zobaczyć na zdjęciach zamieszczonych na niezależnych portalach białoruskich, protestowano również przed innymi placówkami Mińska w europejskich krajach. Na ambasadzie w Wilnie ktoś zawiesił kajdanki, co jest zapewne aluzją do losu białoruskich więźniów sumienia.
Przed ambasadami w Warszawie i w Londynie odbyły się pikiety, zapalono znicze. Portret Kawalioua pojawił się na ogrodzeniu ambasady Białorusi w Paryżu. Na ścianie budynku ambasady w Tel Awiwie naklejono plakaty z wizerunkiem Uładzisłaua Kawalioua.
źr. Karta97
Przed domem Uładziłaua Kawalioua w Witebsku w niedzielę odbył się protest mieszkańców tego miasta: kilkadziesiąt osób utworzyło żywy łańcuch na schodach w jego bloku. Na klatce schodowej postawiono portret straconego i zapalono świece.
Z rodziną Dźmitryja Kanawałaua kontakt od czasu jego aresztowania był utrudniony. Prawdopodobnie bliscy podejrzanego zostali zastraszeni – nie szukali nawet adwokata. On sam nie napisał prośby o ułaskawienie.
Na Białorusi karę śmierci wykonuje się przez rozstrzelanie, straconych chowa się w bezimiennym grobie. Bliscy nigdy nie dowiedzą się, gdzie spoczywają ciała zabitych.
Egzekucję wykonaną na dwóch 25-latkach, i to po budzącym tak wiele wątpliwości procesie, potępili m.in. szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, szef MSZ Niemiec Guido Westerwelle, minister ds. europejskich Wielkiej Brytanii David Lidington.
agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś