Raport Białoruś

Sąd w Mińsku likwiduje organizację praw człowieka

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2012 19:00
Miński sąd nakazał likwidację białoruskiej organizacji praw człowieka "Platforma”, zajmującej się prawami więźniów, pod pretekstem m.in. niedosłania dokumentów podatkowych.
Andrej Bandarenka. Zdjęcie archiwalne
Andrej Bandarenka. Zdjęcie archiwalneFoto: YouTube/Radio Svaboda

Zgodnie z wyrokiem sądu, "Platforma” ma przestać istnieć do grudnia tego roku. Szef organizacji Andrej Bandarenka zapowiedział odwołanie się od wyroku. Jak mówił. dziennikarzom, orzeczenie sądu to kolejny przykład szykanowania organizacji praw człowieka na Białorusi.

Szef Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Aleh Hułak skrytykował decyzję sądu. Ocenił, że formalne naruszenia zostały w tym przypadku wykorzystane jako pretekst. - Moim zdaniem likwidowanie organizacji za podobne naruszenia jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem - takich naruszeń w innych organizacjach jest wiele. Widocznie władza ma do nich inne podejście. Jest jasne, że głównym motywem była działalność "Platformy" i jest to jeszcze jeden przykład nacisku na struktury społeczeństwa obywatelskiego - uważa Hułak.

O likwidacji białoruskiej organizacji "Platforma" zajmującej się prawami więźniów zadecydował we wtorek sąd gospodarczy w Mińsku, na wniosek Ministerstwa Podatków. Obrońcy praw człowieka uważają, że powodem decyzji jest działalność tej organizacji.

Jak podało Radio Swaboda, przedstawiciel inspekcji podatkowej Dźmitryj Sodal argumentował w sądzie, że "Platforma" nie działała pod adresem, pod którym była oficjalnie zarejestrowana, bo na jej papierze firmowym figurował inny adres, korespondencyjny. Według Sodala inspektorzy kilkakrotnie nie zastali działaczy "Platformy" pod oficjalnym adresem. Organizacja nie przesłała też w terminie dokumentów podatkowych. Za to "Platforma" była wcześniej ukarana grzywnami - przypomniała inspekcja, zarzucając organizacji "niejednokrotne i poważne" naruszenia prawa.

Szef organizacji Andrej Bandarenka w odpowiedzi powołał się na instrukcję Ministerstwa Sprawiedliwości, według której na papierze firmowym organizacje powinny wskazywać adres pocztowy. Przekonywał też, że wszelką korespondencję z inspekcją podatkową "Platforma" prowadziła posługując się adresem rejestracji. W sprawie niezłożonej w terminie deklaracji o dochodach Bandarenka bronił się, wskazując, że za to "Platforma" już została ukarana grzywną, a ponieważ jest organizacją niedochodową, to opóźnienie nie spowodowało strat.

Sąd nie uznał tych argumentów i zadecydował o likwidacji organizacji. Bandarenka zapowiedział apelację.

Andrej Bandarenka spędził w więzieniu blisko dwa lata po tym, gdy został oskarżony o przestępstwa gospodarcze - przypomina niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti". W marcu 2011 roku sąd go uniewinnił. Potem właśnie Bandarenka założył "Platformę", która nagłośniła m.in. próbę zbiorowego samobójstwa więźniów z jednej w kolonii karnych.

W lutym br. organizacja zaczęła zajmować się monitoringiem praw człowieka w więzieniach. W czerwcu prokuratura Mińska przedstawiła Bandarence oficjalne ostrzeżenie dotyczące dyskredytacji państwa. Chodziło o apel, z którym Bandarenka zwrócił się do Międzynarodowej Federacji Hokeja, wzywając, by do czasu uwolnienia więźniów politycznych federacja nie przeprowadzała na Białorusi mistrzostw świata w hokeju, zaplanowanych na 2014 rok.

PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruski opozycjonista pobity. „Twarz w krwiakach”

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2011 12:53
Działacz białoruskiej organizacji Platforma pomagającej więźniom Jury Czyhilejczyk jest ciężko pobity - poinformowała ta organizacja.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Więzień, który podciął sobie żyły, prosi o listy

Ostatnia aktualizacja: 11.01.2012 08:00
Białoruska prasa publikuje krótkie fragmenty listów białoruskiego więźnia politycznego Mykoły Autuchowicza, który w połowie grudnia targnął się na swoje życie w kolonii karnej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Żanna Litwina: piszcie o Białorusi, koniecznie!

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2012 19:00
Szczerze zapraszam wszystkich na Białoruś. Przyjeżdżajcie, tu nie jest tak strasznie, a zwłaszcza straszni nie są Białorusini. Dla nas to ważne, żeby kraj nie pozostawał w izolacji. Zatem piszcie o nas! To najcenniejsze! – apeluje Żanna Litwina, przewodnicząca niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Aleś Bialacki w finale nagrody Sacharowa

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2012 18:00
Białoruski obrońca praw człowieka Aleś Bialacki, Rosjanki z Pussy Riot oraz dwoje Irańczyków to kandydaci na krótkiej liście do nagrody Parlamentu Europejskiego im. Andrieja Sacharowa.
rozwiń zwiń