W nowy program UE dla Białorusi, Europejski Dialog na rzecz Modernizacji, należałoby włączyć władze białoruskie, a jednocześnie wprowadzić ułatwienia wizowe dla zwykłych obywateli - ocenia w środę niezależny tygodnik "Swobodnyje Nowosti Plus".
Autor artykułu pisze, że nowa inicjatywa unijna pozostaje jeszcze w znacznej mierze niejasna dla białoruskich obserwatorów. Uważa, że nie opiera się ona na żadnej wypracowanej strategii i "jest tworzona z marszu". - Brak strategicznej wizji jest największym problemem UE w stosunkach z Białorusią - czytamy w artykule.
Według "Swobodnych Nowosti Plus" to bardzo ważne, by UE wyjaśniła wszystkim zainteresowanym stronom - władzom, opozycji i społeczeństwu obywatelskiemu na Białorusi - jaki jest cel tego programu. - W przeciwnym razie nowa inicjatywa będzie od samego początku wywoływać wśród Białorusinów niewłaściwe oczekiwania i działania. I powtórzy pod tym względem błędy Partnerstwa Wschodniego - podkreśla tygodnik.
- Wszystko wskazuje na to, że ekspertom (pracującym w ramach tego programu w grupach roboczych) zostanie postawione zadanie opracowania pakietu systemowych reform dla Białorusi - ocenia tygodnik i podkreśla, że bardzo istotne jest włączenie do programu przedstawicieli władz. -
Według pisma, aby program reform nie stał się stertą papierów, porastających na półce warstwą kurzu, konieczne jest przygotowanie specjalistów, którzy je zrealizują; ponieważ zaś realizacja reform będzie możliwa dopiero po zaprowadzeniu na Białorusi demokracji, wśród tych specjalistów powinni być ludzie młodzi.
Jednocześnie zdaniem "Swobodnych Nowosti Plus" reformy powinny zostać zrozumiane i zaakceptowane przez zwykłych Białorusinów. - Jedynym sposobem osiągnięcia tego celu jest poszerzenie kontaktów między obywatelami Białorusi i państw UE - pisze tygodnik, podkreślając, że kontakty te utrudnia obecnie cena wiz schengeńskich i skomplikowana procedura ich zdobywania. - Jeśli nie ruszy z martwego punktu problem wiz, to planowi modernizacji kraju i rozwoju stosunków między Białorusią i UE trudno będzie zapewnić niezawodne poparcie w społeczeństwie - konkluduje tygodnik.
PAP/Paweł Supernak
PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś