Darmowe kursy języka białoruskiego zostały wyróżnione nagrodą "Obywatelski lider roku", przyznawaną przez Zgromadzenie Pozarządowych Organizacji Demokratycznych Białorusi - poinformowano w środę na stronie zgromadzenia.
Kursy zaczęły się intensywnie rozwijać w 2013 r., gdy mieszkająca w Moskwie Białorusinka zainicjowała bezpłatne spotkania "Mowa ci Kawa" ("Język czy kawa"), na których uczono się gramatyki, a także wykonywano różne zadania w grupach.
W minionym roku powstały kolejne kursy - "Mowa Nanowa" - prowadzone przez filolożkę Alesię Litwinouską i dziennikarza Hleba Łabadzienkę. Zajęcia, na które są zapraszani posługujący się biegle białoruskim goście wykonujący różne zawody oraz znani białoruskojęzyczni muzycy, szybko zdobyły ogromną popularność. Wkrótce zaczęto je organizować także w innych dużych miastach Białorusi, a nawet w Krakowie. Od początku tego roku prowadzący mają swój program w nadającej z Polski po białorusku stacji Biełsat TV.
Oprócz dwóch wspomnianych kursów organizacje pozarządowe wyróżniły też zajęcia "Mowawieda" i "Mowa TUT", przy czym te ostatnie organizuje popularny portal internetowy tut.by.
Białoruski został uznany przez UNESCO za jeden z języków zagrożonych wyginięciem. Według sondażu przeprowadzonego przez kampanię "Budźma Biełarusami!" i laboratorium Nowak w 2012 r. odsetek Białorusinów mówiących stale po białorusku spadł do 3,9 proc. W ciągu dziesięciu lat, które minęły między dwoma ostatnimi spisami powszechnymi - w 1999 i 2009 roku - odsetek osób, które mówią po białorusku w domu, spadł na Białorusi z 37 do 23 proc.
Nagrodę "Zespół roku" otrzymali działacze inicjatywy kulturalnej "Art Siadziba" za kampanię "Rozpoznaj w sobie Białorusina", w ramach której około 100 wolontariuszy rozdawało w stolicy wstążki z ludowymi wzorami białoruskimi, oraz za popularyzowanie białoruskich symboli poprzez koszulki z ludowym wzorem.
W kategorii "Nowa inicjatywa" zwyciężyła grupa archeologów, architektów, prawników i dziennikarzy "Eksperci w obronie Kuropat". Jej członkowie w ubiegłym roku intensywnie zabiegali o ochronę granic uroczyska Kuropaty pod Mińskiem, gdzie spoczywają tysiące ofiar stalinowskich represji, przed nielegalną zabudową.
Za najciekawsze wydarzenie regionalne uznano obchody w październiku ubiegłego roku dnia pamięci uczestników powstania styczniowego w Świsłoczy w obwodzie grodzieńskim, gdzie żyli przywódca powstania na terenie obecnej Białorusi Konstanty Kalinowski oraz dyktator powstania Romuald Traugutt.
Tytuł "Dyni roku", przyznawany za negatywne działania wobec organizacji pozarządowych, otrzymał urząd ds. obywatelstwa i migracji w Mińsku i pierwomajski oddział dzielnicowy tego urzędu za anulowanie zameldowania znanej obrończyni praw człowieka Jeleny Tonkaczowej i nakazanie jej opuszczenia kraju. Tonkaczowa jest obywatelką Federacji Rosyjskiej, ale od 30 lat mieszka na Białorusi. Szefuje organizacji oświatowej Centrum Transformacji Prawnej, udzielającej profesjonalnej pomocy prawnej i wsparcia niekomercyjnym organizacjom w Białorusi oraz innym podmiotom w przypadkach łamania praw człowieka. We wtorek sąd oddalił jej apelację od decyzji urzędu.
PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl