Do tej pory właściwe tylko środowiska opozycyjne i niezależne promowały język białoruski. Edukacja na Białorusi odbywa się bowiem głównie w języku rosyjskim – w praktyce wszystkie wyższe uczelnie prowadzą zajęcia w języku rosyjskim. Po rosyjsku z rzadkimi wyjątkami przemawia Aleksander Łukaszenka, który ma mentalność człowieka sowieckiego i opowiada się za powrotem realiów ZSRR. Opozycjoniści wspominają, że nie tak dawno za używanie białoruskiego można było być po prostu zatrzymanym na ulicy.
Języka białoruskiego używają konsekwentnie świadome elity kraju, które pozostają w opozycji do władzy. Najważniejsze dzieła kulturalne Białorusi powstają bardzo często w języku białoruskim. Od lat działa podziemne liceum białoruskojęzyczne, mimo że zostało zdelegitymizowane przez władze. Niezależna kultura i nauka muszą w większości przypadków same dbać o finansowanie, nie mogą liczyć na wsparcie państwa. Muzycy, którzy śpiewają po białorusku i wyrażają swoje zdanie, są na tzw. czarnej liście władz i mają problemy z koncertowaniem.
Od pewnego czasu na Białorusi zintensyfikowała się działalność na rzecz języka - niezależni działacze starają się dbać o popularyzację języka wśród młodzieży, organizując kursy języka, promując narodowe symbole. Ostatnio widać pewne gesty ze strony władz, które, być może mając na względzie agresywną politykę Rosji, próbują pokazać nowe podejście władz do białoruskiego. Podobno, coraz głośniej i na coraz wyższym szczeblu, mówi się o potrzebie poszerzenia użycia języka ojczystego. Trudno jednak oceniać, czy tak jest rzeczywiście, a jeśli tak, jak długo przetrwa takie nastawienie i czy przyniesie rzeczywiste zmiany.
Białoruski tydzień
Na Białorusi w związku z przypadającym w niedzielę Dniem Języka Ojczystego ma miejsce tydzień języka białoruskiego. Rozmaite wydarzenia kulturalne, w tym koncerty, gry i czytanie literatury przez dyplomatów, zorganizowały niezależne i oficjalne środowiska białoruskie.
W Ministerstwie Spraw Zagranicznych Białorusi odbyła się w piątek uroczystość, na której szefowie i przedstawiciele misji dyplomatycznych w Mińsku, w tym charge d’affaires ambasady Polski Michał Chabros, czytali fragmenty utworów klasyka białoruskiej literatury Janki Kupały. Jak podkreślił na uroczystości minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej, język, tradycje i wartości narodowe to fundament, bez którego niemożliwe jest funkcjonowanie narodu i państwa, i należy zawsze być z nich dumnym.
Wiele wydarzeń zorganizowały środowiska niezależne, które od dawna wskazują na coraz rzadsze wykorzystywanie języka białoruskiego w kraju, gdzie dominuje język rosyjski. Placówka promująca kulturę białoruską Art-Siadziba przygotowała w piątek kilkugodzinny program, obejmujący m.in. prezentację gier stołowych po białorusku, a także występy poetów i zespołów muzycznych w tym języku. Podczas imprezy można się było zapoznać z numerami białoruskojęzycznego pisma historyczno-kulturalnego „Arche” oraz publikacjami tego wydawnictwa. Na zakończenie późnym wieczorem odbyło się wspólne śpiewanie piosenek po białorusku.
W mińskim klubie Ili tego samego dnia odbywał się wielogodzinny koncert eliminacyjny 10 zespołów ubiegających się o uczestnictwo w tegorocznym Festiwalu Muzyki Młodej Białorusi Basowiszcza w Gródku (Podlaskie), występy zwycięzców z lat ubiegłych oraz gościa z Polski Warsaw Balkan Madness. Muzyki było można słuchać do 2 w nocy. - Festiwal organizują wspólnie Białorusini i Polacy. Dlatego cieszymy się, że wreszcie uda się przeprowadzić część konkursową w Mińsku i chociaż w pewnym stopniu zapoznać z festiwalem tych, którzy jeszcze na nim nie byli – powiedziała szefowa organizującego festiwal Białoruskiego Zrzeszenia Studentów w Polsce Hanna Piekarska portalowi kampanii kulturalnej "Budźma Biełarusami!".
Od początku tygodnia młodzieżówka opozycyjnej Partii BNF organizowała codziennie wydarzenia związane z popularyzacją białoruskiego. Można już było pograć w gry stołowe w języku białoruskim, wziąć udział w dyskusji na temat „Ile języków państwowych jest nam potrzebnych?” czy spotkać się z dyrektorem podziemnego liceum białoruskiego im. Jakuba Kołasa, Uładzimirem Kołasem. W piątek chętni oglądali białoruskojęzyczne filmy fabularne, a w niedzielę będą mogli przyjść na koncert.
W związku ze zbliżającym się Dniem Języka Ojczystego wydawnictwo Halijafy, które specjalizuje się w białoruskojęzycznej literaturze współczesnej, rozpoczęło w piątek trzydniową akcję wyprzedaży niektórych opublikowanych przez siebie książek. - Ci, którzy będą starali się rozmawiać ze sprzedawcą po białorusku, mogą liczyć na dodatkowe 5 proc. zniżki na dowolną książkę w naszej księgarni – powiedział szef wydawnictwa Źmicier Wiszniou. Akcję zainaugurował wieczór literacki, podczas którego białoruscy autorzy czytali swoje utwory.
Na Wydziale Dziennikarstwa Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego zorganizowano zaś w piątek pokaz odcinków serialu "Przyjaciele” przetłumaczonych własnymi siłami na język białoruski.
Spisy i sondaże. Rusyfikacja szkolnictwa
Na Białorusi są dwa języki oficjalne: rosyjski i białoruski, ale zdecydowana większość ludności mówi na co dzień po rosyjsku.
Według sondażu przeprowadzonego przez kampanię "Budźma Biełarusami!" i laboratorium Nowak w 2012 roku odsetek Białorusinów mówiących stale po białorusku spadł już do 3,9 proc. Badanie z końca 2014 roku wykazało, że odsetek Białorusinów czytających literaturę w tym języku spadł do 5 proc. z 13 proc. w 2011 roku. Wielu ankietowanych deklaruje, że nie włada białoruskim w wystarczającym stopniu.
W ciągu 10 lat, które minęły między dwoma ostatnimi spisami powszechnymi - w 1999 i 2009 roku - odsetek osób, które mówią po białorusku w domu, spadł na Białorusi z 37 do 23 proc.
Na coraz gorszą sytuację języka białoruskiego od lat zwracają uwagę środowiska niezależne. Niezależny tygodnik "Nasza Niwa" podliczył w zeszłym roku, że od 2010 roku liczba białoruskojęzycznych uczniów w kraju zmniejszyła się o 43 tysiące, a białoruskojęzycznych studentów praktycznie nie ma. Z danych przytoczonych przez tygodnik wynika, że odsetek dzieci chodzących do białoruskojęzycznych przedszkoli spadł w latach 2010-2014 o 2,3 pkt proc. do poziomu 10,5 proc., a chodzących do szkół o 3,5 pkt proc. - do 14,5 proc.
Także, jak podaje Radio Swaboda, powołując się na statystyczne wydawnictwo „Edukacja w Republice Białorusi w 2015 roku” w przedszkolach obecnie po białorusku uczy się 43 tysięcy dzieci (10 procent), w szkołach średnich – 14 procent, podczas gdy cztery lata temu było to 19 procent. Edukację wyższą tylko w języku białoruskim pobiera mniej niż 1 procent studentów.
Dzień Ojczystego Języka
Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego został ustanowiony przez UNESCO dla upamiętnienia wydarzeń w miejscowości Dhaka, obecnej stolicy Bangladeszu, w 1952 roku. Zginęło tam wówczas 5 studentów, którzy domagali się nadania językowi bengalskiemu statusu urzędowego.
Pierwsze obchody w Polsce zorganizowano 11 lat temu. Tegoroczne hasło święta brzmi: “Wysokiej jakości edukacja, język(i) nauczania a efekty edukacyjne”. Podkreśla ono znaczenie języka ojczystego dla jakości edukacji i różnorodności językowej. Porusza również zagadnienie edukacji wielojęzycznej.
Naukowcy szacują, że w historii ludzkości istniało około 13 tysięcy języków. Jednak wraz z upływem wieków niektóre z nich zaniknęły. Obecnie na świecie używa się od 6 do 7 tysięcy. Dokładne ustalenie ich liczby utrudnia brak zgody wśród językoznawców, co do klasyfikacji niektórych języków jako odrębnych.
Przeważająca część języków świata pozostaje w formie bez pisma.
Według Wikipedii, najwięcej ludzi - ponad miliard 700 milionów - posługuje się językiem angielskim. Drugie miejsce zajmuje chiński, którego obecnie używa około miliard 400 milionów ludzi. W pierwszej dziesiątce znalazły się również: hindi, arabski, hiszpański, francuski, rosyjski, portugalski, bengalski i japoński.
PAP/ IAR/PolskieRadio.pl/agkm
bialorus.polskieradio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl