Aleh Manajeu - założyciel Niezależnego Instytutu Badań Społeczno-Ekonomicznych i Politycznych powiedział, że władze rozbiły sieć ankieterów. Dlatego nie będzie już mógł przeprowadzać sondaży. Kilka dni temu państwowa Białoruska Telewizja zarzuciła pracowni, że w rzeczywistości nie przeprowadza pełnowartościowych badań opinii publicznej.
Ośrodek socjologiczny NISEPI zaprzestaje działalności na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi na Białorusi. Dotychczas uchodził za jedyną niezależną od władz pracownię socjologiczną, która przeprowadzała badania. Władze nie były zadowolone z jego działalności
Władze zajęły się osobami prowadzącymi badania
Manajeu mówił, że poprzednie ataki władz białoruskich dotykały osoby pracujące w samym ośrodku (na przykład w 2011 roku został zatrzymany sam Manajeu), ale tym razem przedstawiciele władz ”poszli w głąb” i zajęli się ludźmi przeprowadzającymi badania, a takich jest ponad 100.
- Nawet jeśli jutro ktoś zgodziłby się na taką pracę, to nie możemy ryzykować – oświadczył Manajeu, dodając, że uważa odtworzenie sieci osób przygotowanych do przeprowadzania sondaży za niemożliwe w obecnych warunkach.
Według niego NISEPI będzie kontynuować działalność w innych formach, np. organizując poza granicami Białorusi konferencje i dyskusje na temat tego kraju czy publikując teksty analityczne.
W ostatni weekend lipca państwowa telewizja Biełaruś 1 pokazała materiał ostro atakujący najważniejszy niezależny ośrodek badania opinii publicznej na Białorusi NISEPI, zarejestrowany w Wilnie. Twierdzono w nim, że w rzeczywistości nie przeprowadza on żadnych sondaży, a wyniki wymyśla. Zarzucano też NISEPI, że środki przeznaczane na jego działalność przez zachodnich darczyńców znikają w niewyjaśnionych okolicznościach.
Manajeu ocenił, że wystąpienia władz przeciwko NISEPI wynikają stąd, że ośrodek jest jednym z nielicznych źródeł obiektywnej informacji w warunkach autorytarnego reżimu i jego "dalsza działalność jest postrzegana przez władze jako bezpośrednie zagrożenie dla ich interesów". Przyczyn wyemitowania materiału w białoruskiej telewizji upatruje on w zbliżających się wyborach, a w szczególności w tym, że UE i USA uzależniły poprawę stosunków z Białorusią od przeprowadzenia wyborów zgodnie z demokratycznymi normami.
Niezależny Instytut Badań Społeczno-Ekonomicznych i Politycznych (NISEPI) powstał w 1992 roku, a w 2005 roku został zlikwidowany decyzją Sądu Najwyższego Białorusi.
Potem został zarejestrowany pod tą samą nazwą na Litwie (jako organizacja społeczna) i stąd prowadził badania opinii publicznej na Białorusi.
PAP/IAR/agkm