Białoruska milicja zatrzymała w Mińsku około 20 osób. To głównie opozycjoniści i obserwatorzy, którzy przyszli na niezależne obchody Dnia Niepodległości Białorusi.
Niezależne media poinformowały, że wśród zatrzymanych znaleźli się znani liderzy opozycji - Mikoła Statkiewicz i Wiaczesław Siwczyk. Prawdopodobnie wraz z innymi zwolennikami opozycji i kilkoma niezależnymi obserwatorami zostali przewiezieni na posterunki milicji.
Opozycjoniści zamierzali upamiętnić przypadającą w Dniu Niepodległości rocznicę wyzwolenia w 1944 roku Mińska spod okupacji hitlerowskiej. Jednocześnie chcieli przeprowadzić akcję solidarności z tymi, którzy walczą z obecnymi białoruskimi władzami.
Przedsięwzięcie nie było uzgodnione z władzami. Na razie nie ma oficjalnych danych o liczbie zatrzymanych.
Jak pisze Radio Swaboda, Mikoła Statkiewicz chciał, by w czasie akcji "wyzwolenia i solidarności” uczcić rocznicę wyzwolenia Mińska z rąk niemieckich w czasie II wojny światowej, a także „wyrazić solidarność z tymi, którzy walczą o wyzwolenie kraju spod władzy stronnika Hitlera”, jak określił Aleksandra Łukaszenkę.
Według mediów o planach zawołania akcji polityk poinformował kilka godzin przed zatrzymaniem.
Akcja nie została zgłoszona władzom.
3 lipca jest na Białorusi obchodzone święto państwowe – Dzień Niepodległości, które upamiętnia wyzwolenie Mińska z rąk nazistowskich Niemiec 3 lipca 1944 r.
PAP/IAR/agkm