Raport Białoruś

Niaklajeu na procesie: kto postawił Białoruś w takiej sytuacji?

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2011 16:18
Mińsku rozpoczął się w czwartek proces m.in. Uładzimira Niaklajeua, poety i byłego kandydata opozycji w wyborach prezydenckich w grudniu 2010 roku.

Niaklajeu na sali zwrócił się do zgromadzonych, odpowiadał też na pytania dziennikarzy. Mówił, że opozycja nie była gotowa do wydarzeń w wieczór wyborczy 19 grudnia, czyli stłumienia demonstracji opozycji i aresztowania jej liderów. Według niego nie było to też korzystne dla prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

Jak mówił, kiedy po wyborach trafił do aresztu śledczego KGB, zastanawiał się przede wszystkim nad tym "co się stało, dlaczego tak się stało, (...) kto postawił Białoruś w takiej sytuacji?".

"To znaczy, że jest jakaś trzecia siła" - wskazał Niaklajeu. Ocenił, że dziś Białoruś jest najbardziej zagrożona od czasu, kiedy uzyskała niepodległość. "Kto to zrobił? To powinniśmy wyjaśniać w sądzie!" - oznajmił były kandydat.

O pobycie w areszcie mówił, że był najtrudniejszy pod względem psychicznym. Potwierdził, że zatrzymanych traktowano tak, jak opisywał inny były kandydat na prezydenta Aleś Michalewicz, któremu udało się uciec z Białorusi. Niaklajeu wskazał, że Michalewicz należy do innego, młodszego pokolenia, a dla niego samego to traktowanie nie było nieoczekiwane.

Andrej Dźmitryjeu powiedział PAP, że nie można mieć żadnych oczekiwań co do procesu. "Sądy pełnią na Białorusi rolę polityczną i z tego powodu nie mogę przewidzieć, jaka będzie decyzja polityczna wobec mnie osobiście i wobec innych uczestników procesu" - powiedział.

Dodał, że niejednokrotnie w ciągu ostatnich miesięcy swoją opinię na temat wydarzeń na Białorusi wyraziły kraje Unii Europejskiej. "Jestem wdzięczny za poparcie z ich strony, to jest bez wątpienia ważne, ale nie przeceniam znaczenia tego poparcia dla tej konkretnej sprawy i konkretnych decyzji" - mówił koordynator kampanii "Mów Prawdę!".

Niaklajeu został pobity przez nieznanych - i dotąd nie wykrytych - napastników w wieczór wyborczy, jeszcze przez demonstracją opozycji. Trafił do szpitala, skąd zabrali go również niezidentyfikowani ludzie. 20 grudnia Łukaszenka ogłosił na konferencji prasowej, że były kandydat jest w areszcie. Później na Niaklajeua nałożono areszt domowy, w jego mieszkaniu stale przebywa dwóch pracowników KGB.

PAP, agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Aleksander Łukaszenka: Barroso "kozioł", władze Ukrainy "wszawe"

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2011 09:00
Aleksander Łukaszenka nazwał "kozłem" Jose Manuela Barroso oraz ubliżająco wypowiedział się o obecnych ukraińskich władzach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka chce zamknąć Naszą Niwę i Narodnają Wolę

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2011 13:00
Ministerstwo Informacji złożyło pozew w sądzie gospodarczym, wnosi o zaprzestanie wydawania opozycyjnych gazet "Nasza Niwa" i "Narodnaja Wola" - przekazała państwowa agencja Belta.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bandarenka, współpracownik Sannikaua, skazany na 2 lata więzienia

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2011 13:57
Na dwa lata więzienia sąd w Mińsku skazał w środę Żmiciera Bandarenkę, koordynatora kampanii "Europejska Białoruś" i współpracownika Andreja Sannikaua, jednego z opozycyjnych kandydatów w wyborach prezydenckich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dzień sądu nad opozycją na Białorusi: jedenaście osób na ławie oskarżonych

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2011 23:00
Na Białorusi zasiadło w środę na ławie oskarżonych 11 uczestników protestów po wyborach prezydenckich, w tym były kandydat opozycji w wyborach Andrej Sannikau.
rozwiń zwiń