Jak dowiedział się korespondent Polskiego Radia na Białorusi Włodzimierz Pac, reżimowy Związek Polaków na Białorusi już w sobotę może zająć się sprawą polskiej szkoły.
Władze Białorusi chcą wprowadzić dwie klasy rosyjskojęzyczne do polskiej szkoły średniej nr 36 w Grodnie. Kuratorium oświaty w Grodnie o opinię poprosiło tak zwany oficjalny Związek Polaków na Białorusi. Chodzi jednak nie o zrzeszający Polonię Związek Polaków na Białorusi na którego czele stoi Anżelika Orechwo, ale o inny związek, nieuznawany przez polskie MSZ, współpracujący z władzami białoruskimi i niereprezentujący faktycznie mniejszości polskiej.
Jak poinformował wcześniej portal polskieradio.pl, notę protestacyjną w tej sprawie do białoruskich władz wysłała polska ambasada RP. Szkoła została wybudowana za pieniądze polskiego podatnika.
Tablica na polskiej szkole w Grodnie, fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio
Włodzimierz Pac był gościem Polskiego Radia 24, internetowej rozgłośni Polskiego Radia. Opowiadał tam historię konfliktu, który obserwował podczas pobytu w Grodnie. Jak mówi, szef miejscowego kuratorium oświaty urzędu dzielnicowego Siarhiej Łamieka powiedział mu, że „okoliczne szkoły białoruskie są przeciążone” i stąd pomysł wprowadzania klas rosyjskojęzycznych.
Włodzimierz Pac był na spotkaniu rodziców dzieci z polskiej szkoły z dyrektorką szkoły polskiej w Grodnie. Mówi, że rodzice są zaskoczeni pomysłem wprowadzenia klas rosyjskich do szkoły polskiej. - W szkole nie spotkałem rodziców, którzy popieraliby ten pomysł. Większość z nich podpisała się pod apelem do białoruskich władz, aby nie wprowadzać klas rosyjskich do szkoły polskiej – mówi. Dodał, że dyrektorka szkoły Danuta Surmacz podchodzi do sprawy z mniejszymi emocjami. Zaznaczył, że jest ona urzędnikiem państwowym, o czym nie należy zapominać.
Korespondent Polskiego Radia mówi, że w tej chwili w szkole uczy się ponad 380 uczniów, wcześniej było ich ponad pół tysiąca. - Rodzice mówią, że na spadek frekwencji wpłynął niż demograficzny oraz nienajlepsza atmosfera wokół Związku Polaków na Białorusi. Jak wiemy, kilka lat temu doszło do podziału w tej organizacji. Część działaczy weszła do Związku Polaków, który współpracuje z białoruskimi władzami, część działa w tak zwanym opozycyjnym Związku Polaków który z kolei uznają polskie władze. Te podziały odbijają się negatywnie i na aktywności społecznej polskiej mniejszości i na chęci rodziców posyłania dzieci do szkoły polskiej – zaznaczył.
Włodzimierz Pac przypomniał, że polska szkoła w Grodnie funkcjonuje pod patronatem Polskiego Radia. Czym się to przejawia? - Ten patronat w dużej mierze zawdzięczamy aktywności Lesława Skindera, emerytowanego dziennikarza pierwszego programu Polskiego Radia, który urodził się w Grodnie i zawsze chętnie odwiedza to miasto. Pamiętam jak pan Skinder w miarę mozliwości w latach ubiegłych dla dzieci klas pierwszych przywoził tornistry z pomocami naukowymi – powiedział korespondent Polskiego Radia.
Z Włodzimierzem Pacem rozmawiał Michał Chomyszyn, Polskie Radio 24.
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś
agkm/polskieradio.pl/PR24