Raport Białoruś

Opozycjonisty nie zwolniono na pogrzeb matki

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2012 15:30
Administracja białoruskiego aresztu w Żodzinie pod Mińskiem nie pozwoliła opozycjoniście Aleksandrowi Małczanowowi pożegnać się z matką.
Galina Małczanowa
Galina MałczanowaFoto: svaboda.org

Matkę opozycjonisty, Galinę Małczanową, pochowano w Borysowie 11 czerwca. Kobieta zmarła w wyniku ciężkiej choroby w nocy z 9 na 10 czerwca.

Aleksander Małczanow był wśród opozycjonistów skazanych na więzienie po wyborach 19 grudnia. W wyniku amnestii obejmującej część więźniów wyszedł na wolność. Niedługo później został jednak skazany na półtora roku więzienia za rzekomą kradzież złomu. Mężczyzna złożył kasację od wyroku, ale sąd jeszcze się nią nie zajął. Stąd jego wyrok nie jest prawomocny i władze aresztu tłumaczą, że nie mają odpowiednich procedur dla tego typu osadzonych, jeśli chodzi o ich transport. Skazanych mogliby konwojować z aresztu na pogrzeb.

Małczanow tłumaczył, że szukał rdzawych części metalowych na terenie zakładu, który przez wiele lat nie funkcjonuje, sąd tymczasem zarzucił mu, że rozbierał ogrodzenie i grozi mu teraz półtora roku więzienia. Mężczyzna nie mógł znaleźć pracy po zwolnieniu z kolonii karnej, mimo że wcześniej pracował w borysowskim zakładzie remontowym „Gidroustroitiele”, a także w zakładach BATE - Borysowskim Zakładzie Samochodowych i Traktorowych Urządzeń Elektrycznych. Zbieranie złomu było jego jedynym źródłem utrzymania.

Aleksander Małczanow był na początku 2000-ych lat aktywistą ruchu „Żubr”. 19 grudnia 2010 roku brał udział w demonstracji przeciw sfałszowanym wyborom. Został arresztowany w Borysowie i oskarżony o „udział w masowych zamieszkach” i „znieważenie oficjalnej flagi”, którą zerwał z budynku KGB. 2 marca sędzia Tatiana Czerkas skazała Małczanowa na 3 lata więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze – przypomina Radio Swaboda. Odbywał wyrok w kolonii numer 15 w Mogilewie.

Anna Szapucka która razem z innymi działaczami społecznymi zorganizowała pogrzeb matki opozycjonisty, uważa, że władze więzienia najpewniej nie poinformowały go wcale o śmierci matki.

svaboda.org/agkm

 

 

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łukaszenka: na Białorusi każdy może mówić co chce, w domu

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2011 15:38
Aleksander Łukaszenka stwierdził, że trzeba wprowadzić dyscyplinę w pracy - jak w ZSRR za Andropowa. A po pracy - zaznaczył - każdy ma prawo mówić w domu, co chce.
rozwiń zwiń