Sąd obwodowy w Kirowie zachował w mocy ustalenia sądu niższej instancji w odniesieniu do oskarżonych Nawalnego i Piotra Oficerowa, z tym , że zamienił ich wyroki 5 i 4 lat więzienia na kary w zawieszeniu.
Po ogłoszeniu wyroku Aleksiej Nawalny oświadczył, że będzie się od niego odwoływał. Od początku podkreślał, że jest niewinny, a proces przeciw niemu jest sfabrykowany i jest to polityczna broń, stosowana przeciwko opozycjonistom w Rosji.
Nawalny powiedział, że nie zamierza przerwać walki politycznej. Według niego, opozycja pokazała, że może wywrzeć nacisk na władzę. Bloger interpretuje wyrok w zawieszeniu jako znak tego, że władza przestraszya się nacisku opinii publicznej. - Należy kontynuować walkę, żeby uzyskać uwolnienie więźniów politycznych, zwłaszcza w sprawie protestów na placu Bołotnym – powiedział. – Oni myślą, że jeśli lipny proces skończył się wyrokiem w zawieszeniu, to my powinniśmy być za to wdzięczni i wszystko puścić w niepamięć. To nie tak – dodał. Zapewnił, że nie będzie bał się brać udziału w demonstracjach, mityngach, choć każde naruszenie prawa może sprawić, że wyrok zostanie odwieszony.
Część opinii publicznej z ulgą przyjęła orzeczenie sądu, gdyż oczekiwano, że Nawalny zostanie prosto z sali sądowej zabrany do więzienia. Opozycjonista również w wywiadach publikowanych tuż przed procesem przyznał, że zabiera do sądu w Kirowie, oddalonego około 800 km od Moskwy, niezbędne w więzieniu rzeczy i niczego dobrego się nie spodziewa.
Komentując wyrok dla Nawalnego, Ilia Jaszyn zauważa, że nie ma się z czego cieszyć. Jak zaznacza, wyrok sądu oznacza polityczną izolację. Aleksiej Nawalny nie może brać udziału w wyborach ani nawet przemieszczać się swobodnie po kraju czy pojechać za granicę. - Świętujemy wyrok skazujący (choć i w zawieszeniu), przyznany niewinnemu człowiekowi. Oczywiście, wolność lepsza niż więzienie - napisał Jaszyn na Twitterze.
Borys Niemcow przypomniał, że wyrok oznacza, iż Nawalny nie może brać udziału w wyborach do 2018 roku, ani w parlamentarnych, ani w prezydenckich. Obawia się, że Zachód może w tej sprawie dostrzec humanitarny gest Putina. – A przecież to polityczna rozprawa z groźnym rywalem, w formie wyjątkowo wyrafinowanej – oświadczył Niemcow.
Facebook
W lipcu z sali sądowej zabrano Nawalnego do więzienia…
Opozycjonista Aleksiej Nawalny został w lipcu skazany na 5 lat więzienia w procesie o rzekome malwersacje w spółce Kirowles. Wówczas został zabrany z sali rozpraw prosto do więzienia, razem z innym współoskarżonym w tym procesie, Piotrem Oficerowem.
Wtedy na ulice Moskwy wyszły tysiące ludzi, protestujących przeciwko temu wyrokowi. Przeciwko skazaniu Nawalnego protestowały Unia Europejska i Stany Zjednoczone. Następnego dnia Nawalnego i Oficerowa zwolniono z aresztu.
Groźny przeciwnik
Aleksiej Nawalny uzyskał bardzo dobry wynik we wrześniowych wyborach mera Moskwy. Według oficjalnych danych, otrzymał ponad 27 procent głosów. Nawalny aktywnie walczy z korupcją, obnażając z grupą współpracowników przypadki korupcji we władzach Kremla. Jest szefem Rady Koordynacyjnej Opozycji, która ustala strategię dla opozycyjnych sił w Moskwie, przeciwstawiających się prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi. Był liderem masowych protestów w Rosji w 2010 i 2011 roku, przeciw sfałszowanym wyborom do Dumy i prezydenckim i przeciw inauguracji Władimira Putina.
Wyrok skazujący uniemożliwi Nawalnemu dalszą karierę polityczną, m.in. start w wyborach. Przeciw Nawalnemu wytoczono również inne sprawy sądowe, bloger podkreśla, że również są to procesy polityczne.
agkm/PolskieRadio.pl/gazeta.ru