Raport Białoruś

Związki Libii z Białorusią. Czy Kaddafiego przytuli Łukaszenka?

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2011 09:00
Muammar Kaddafi mógłby udać się na Białoruś, ale są reżimy, gdzie czułby się bardziej u siebie - mówił w "Trójce" Tomasz Pisula, prezes Fundacji o Wolność i Demokrację, która od kilku lat wspiera ofiary represji politycznych na Białorusi.
Audio
  • Tomasz Pisula: niewykluczone, że Libia sprzedaje Białorusi surowce

Według eksperta sztokholmskiego instytutu SIPRI libijski dyktator Muammar Kaddafi może uciec z Libii na Białoruś.  Prasa donosi poza tym o lotach samolotów Kaddafiego do Mińska, miał być nimi przewożony jakiś majątek, może „krwawe diamenty”, a w drugą stronę broń.

Według Tomasza Pisuli Kaddafi uciekłby raczej do Iranu, Wenezueli: - Białoruś podejrzewam będzie zbyt chłodna dla Muammara Kaddafiego.

Pytany o związki Libii z Białorusią, Tomasz Pisula zauważa, że szerzej pojęty „kwiat dyktatur współpracuje ze sobą”: - Kuba pomagała Chavezowi podczas rozruchów kilka lat temu, Łukaszenka  w zasadzie ze wszystkimi  z nich handlował bronią. Kilka lat temu sprzedał fabrykę kałasznikowów Wenezueli. Nie ma powodu, żeby nie handlował  z Kaddafim.

Samoloty białoruski nad Mogadiszu

Gość „Trójki” przypomniał, że Aleksander Łukaszenka wysyłał  wcześniej samoloty transportowe do Somalii, do Mogadiszu. -  Nie wyszłoby to na jaw, gdyby nie to, że jeden z samolotów został zestrzelony.  Zresztą znam rodzinę jednego z pilotów – mówi Tomasz Pisula.

Broń białoruska może według niego znajdować się w Libii, w szczególności broń krótka. - Tym handluje się bardzo łatwo.  Jest w zasadzie uniwersalna. Kałasznikowy,  którymi posługuje się cała  Afryka produkowane są w różnych krajach, w tym m.in. na Białorusi – mówi.

Pytany, czy coś łączy te dyktatury, Tomasz Pisula mówi, że  Libia mogłaby sprzedawać  Łukaszence ewentualnie również surowce. Tak jak to robi z Wenezuelą.  Od dawna się mówi o tym, że część ropy, która wykorzystuje Łukaszenka  pochodzi z Wenezueli. - Nie bardzo wiadomo, czym on może za to płacić, może bronią właśnie, koncesjami politycznymi. Wiadomo, że robi podobne interesy z Iranem, może również z Libią – podkreślił ekspert.

Efekt domina?

Czy fala wolności w Afryce dotrze do Białorusi? -  Przykład Hosniego Mubaraka pokazuje, że można się wyzwolić spod reżimu, nawet jeśli trwa 30 lat, jeśli jest oparty na wojskowych i co najmniej połowa Egiptu z reżimem współpracuje. Tam co czwarty obywatel pracował w resortach siłowych. To źródło inspiracji dla Białorusinów – mówił Tomasz Pisula.

Sadząc po nieoficjalnych  wynikach wyborów reżim białoruski akceptuje połowa do 40 procent społeczeństwa. - Ale przypomnijmy sobie, że podczas wyborów w 1989 roku też 40 procent Polaków zostało w domu, można powiedzieć, że komunizm im się podobał – przypomniał gość „Trójki”.

Ocenił, że polskie  inicjatywy, Biełsat  i Radio Racja, jako jedyne mają realny wpływ na to, co na Białorusi się dzieje. Radio Racja, dociera do 250 tys. Białorusinów, Telewizję  Bielsat ogląda 10 procent Białorusinów. - To de facto więcej, niż udział którejkolwiek stacji newsowej w Polsce . To najbardziej efektywne narzędzia do rozmowy z Białorusinami – zauważył prezes Fundacji Wolność i Demokracja.

W poniedziałek były kandydat na prezydenta Aleś Michalewicz  opowiedział o drastycznych torturach i poniżającym traktowaniu w więzieniu KGB.  - Na pewno więźniowie są bici, traktowani w sposób poniżający –  mówił Tomasz Pisula.

-  Natalii Radnie, redaktorce Karty 97, kilka tygodni po pobiciu ciekła krew z uszu – mówił Pisula. Dodał, że we wrześniu zeszłego roku popełnił samobójstwo jeden z szefów portalu Karta 97, Aleh Bebenin,  a wszystko wskazuje na to, że ktoś mu w samobójstwie pomógł.

Zaznaczył, że o znane osoby dopominamy się wszyscy. Najgorzej jest być opozycjonistą w mniejszej miejscowości, w Homlu czy w Baranowiczach. - Gdzie po wyjściu więzienia nic na nas nie czeka, okazuje się tylko, że straciliśmy pracę i nałożono na nas grzywnę – mówi. - Do tych osób trzeba dotrzeć, pomóc im przetrwać. My od 5 lat prowadzimy tego rodzaju projekt, wspierany przez polską pomoc rozwojową.

Pomoc rozwojowa to środki z budżetu państwa, które zgodnie z umowami międzynarodowymi, mają być kierowane do krajów rozwijających się.

agkm, polskieradio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łukaszenka zastraszył obywateli, jednak sam też ma się czego bać

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2011 08:13
Każdy reżim opiera się na strachu. Mechanizm strachu działa jednak jak nóż obosieczny. Z jednej strony reżim zastrasza obywateli, z drugiej sam cały czas funkcjonuje w poczuciu zagrożenia. Trzeba liczyć się z przewrotem, podstępem, zdradą, czy zamachem stanu - pisze dla Raportu Białoruś Joanna Kędzierska, dziennikarka Polskiego Radia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Muammar Kaddafi może uciec z Libii na Białoruś. Kursują już samoloty

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2011 07:45
To najprawdopodobniej Białoruś stanie się celem ucieczki libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego i jego rodziny, gdy stanie się konieczna - podała agencja APA, powołując się na eksperta sztokholmskiego instytutu SIPRI.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Arabska rewolucja inspiracją dla Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2011 09:00
Tomasz Pisula (Fundacja Wolność i Demokracja): To, co stało się z Mubarakiem pokazuje, że z dyktaturą można skutecznie walczyć, a świat się zmienia. Białorusini właśnie takiej zachęty potrzebują.
rozwiń zwiń