"Widmo" ma wiele znaczeń. To pojęcie z zakresu fizyki, a także (obiegowo) fantastyczna wizja, złudzenie optyczne, wytwór wyobraźni, czy wreszcie nazwa tajemniczej, ekstremalnie groźnej i trudnej do namierzenia organizacji dowodzonej przez Ernsta Stavro Blofelda i znanej z serii filmów o agencie 007.
Można powiedzieć, że IDM (inteligence Dance Music) we współczesnej muzyce elektronicznej to również zjawisko trudne do opisania. Z jednej strony wielobarwne i amorficzne, a z drugiej - w swoich wybitnych odsłonach - niezwykle wpływowe. Czerpie z rozmaitych gatunków, ale nie jest żadnym z nich. Żywi się elektroakustyczną awangardą, minimalizmem, hip-hopem, techno i ambientem, ale ostatecznie tworzy swój własny język.
Przeważnie nie łączy się go z muzyką akademicką, bo jego rozwój od początku lat 90. XX w. wiąże się raczej z boomem techno - tanecznej muzyki zdolnych dyletantów, dla których inspiracją była przede wszystkim punkowa zasada DIY (do it yourself). Z czasem jednak "akademicy" w jakimś stopniu stali się dłużnikami IDMu, bowiem jego bujny rozwój i osiągnięcia wyprzedzały (niekiedy) zachowawcze nastawienie wykształconych twórców muzyki klasycznej.
Te odległe światy owocnie się dziś przecinają, czego dowodzi np. twórczość Ryoji Ikeda, Murcofa, Francesco Tristano, Maxa Richtera, Alva Noto czy Aphex Twin.