Jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu Sergiu Celibidache było spotkanie niemieckiego buddysty Martina Steinke. To Steinke wyjasnił Rumunowi ideę ulotności chwili; uświadomił mu niepowtarzalność doświadczenia, wyrażoną przez japońską maksymę ichi-go ichi-e, związaną ze słynną cermonią herbacianą. Ceremonia taka jest świętem, bowiem spotkanie ludzi przy herbacie jest jednorazowe i niepowtarzalne: nawet jeśli zejdą się ponownie te same osoby, będą miały już inne doświadczenia; kolejne spotkanie będzie zupełnie inne i również - tak jak poprzednie - wyjątkowe.
Z tą myślą Celibidache przygotowywał się do każdego występu niezwykle starannie (w Monachium próbował Brucknera sto razy, zanim uznał, że jest gotów do koncertu!). Dzięki temu koncerty orkiestr pod batutą rumuńskiego dyrygenta były niezapomnianym, transcendentalnym przeżyciem. I dlatego również Celibidache lekceważył nagrania - były to dlań produkty uboczne, transkrypcje niezdolne oddać istoty rzeczy.
Tempa Celibidache były zawsze dostosowane do akustyki sali: nie mają one większego sensu, gdy są odtwarzane w zupełnie innym pomieszczeniu na przypadkowym sprzęcie. Jedyne, co można stwierdzić, to fakt, że zwykle tempa wolne są wolniejsze niż standardowe, a szybkie - szybsze. Ale sens tego wyboru w nagraniu już nie jest utrwalony.
Stąd bierze źródło legenda o Celibidache, który odmawiał nagrywania. Prawda jest odwrotna: niemal każde przedsięwzięcie artystyczne rumuńskiego dyrygenta zostało utrwalone, a na rynku pojawiają się wciąż nowe rarytasy z rozmaitych archiwów.
Pamiętając o filozoficznym ujęciu przez Sergiu Celibidache istoty koncertu oraz sensu nagrania, wsłuchajmy się w kilka zachowanych szczęśliwie wielkich interpretacji muzyka-filozofa.
Zaprasza Grażyna Teodorowicz
Program
Wolfgang Amadeus Mozart Symfonia g-moll KV 550
Claude Debussy Morze
Johannes Brahms III Symfonia F-dur op. 90
Anton Bruckner VII Symfonia E-dur – Adagio
Wyk. Münchner Philhamoniker, Sergiu Celibidache - dyrygent
28 czerwca (czwartek), godz. 19.30