Debata Dwójki: co dalej z niechcianymi pomnikami? [GODZ. 19.00]

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2024 06:34
Stoi w samym centrum Olsztyna. Powstał w 1954 roku jako "Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej", choć powszechnie – ze względu na swoją formę – nazywany jest "szubienicami". To znakomite dzieło Xawerego Dunikowskiego, jednego z najwybitniejszych polskich rzeźbiarzy, od lat wzbudza emocje.
Olsztyński Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej Xawerego Dunikowskiego powstał w 1954 roku i od lat wzbudza emocje.
Olsztyński "Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej" Xawerego Dunikowskiego powstał w 1954 roku i od lat wzbudza emocje.Foto: Shutterstock/Shevchenko Andrey

OGLĄDAJ TUTAJ:


Jedni postulują usunięcie monumentu – wszak wszyscy wiemy, co oznaczało "wyzwalanie" Polski przez wojska radzieckie. Inni widzą w nim obiekt, któremu można nadać nowe znaczenie, a dzięki temu opowiedzieć trudną historię regionu. Dodatkowego wymiaru nadaje dziełu Dunikowskiego fakt, że do jego budowy wykorzystano m.in. płyty granitowe, pozyskane z rozebranego Mauzoleum Hindenburga pod Olsztynkiem.


Postulat utworzenia w przestrzeni założenia pomnikowego "Muzeum otwartego" w ramach "Europejskiego Projektu dla Pokoju" zgłosił prof. Robert Traba. Historyk i politolog uzasadnia ten pomysł m.in. tak:

"Przestrzeń, w którą wpisany jest pomnik, dzięki oscylującym wokół niego, ciągle gorącym emocjom i kontrowersyjności interpretacji, pozwoliłaby nie tylko zainspirować nową opowieść o Warmii, Mazurach i o Polsce w Europie, lecz także przyciągnąć uwagę nawet tych niezainteresowanych historią".

Za zburzeniem lub przeniesieniem pomnika opowiada się natomiast Instytut Pamięci Narodowej, powołując się na ustawę z 1 kwietnia 2016 roku "o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego […]". Dr Karol Nawrocki, prezes IPN, tak argumentował demontaż pomnika "Wdzięczności Armii Czerwonej" w Głubczycach w październiku 2022 roku:

"Polska jest wolnym i niepodległym krajem. Nie jest rosyjską kolonią, nie jest częścią rosyjskiego imperialnego systemu, tak jak było za czasów komunistycznych, a ten upadający pomnik jest tego najlepszym dowodem. Wolni ludzie w wolnym kraju kształtują swoją świadomość historyczną na prawdzie, a nie na kłamstwie i okrucieństwie".

Spór o olsztyńskie "szubienice" osiągnął apogeum latem ubiegłego roku. Dziś, wraz z nowymi władzami Olsztyna, wyłonionymi w ostatnich wyborach samorządowych, temat powraca i wciąż wzbudza wielkie emocje.

Co zrobić z pomnikiem Dunikowskiego i innymi niechcianymi pamiątkami polskiej historii XX wieku? Czy powinniśmy się ich pozbywać, czy może lepiej pójść tropem mieszkańców Bolzano, którzy faszystowski "Pomnik zwycięstwa" wykorzystali do stworzenia wystawy o totalitaryzmie? Jakie są szczegółowe założenia projektu prof. Roberta Traby? Jakie argumenty przeciwko jego zrealizowaniu wysuwa Instytut Pamięci Narodowej?

 Gośćmi Debaty Dwójki będą: dr Maciej Korkuć z IPN, prof. Robert Traba z Instytutu Studiów Politycznych PAN i dr Marek Radziwon ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

***

Do słuchania i oglądania "Debaty Dwójki" we wtorek (17.09) w godz. 19.00-20.00. zaprasza Piotr Matwiejczuk.

am

Czytaj także

Jaką rolę odgrywa historia? "Wielu badaczy uważa, że powinna służyć wspólnocie" [WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 31.07.2024 13:36
Historia to nauka, w której nie da się przeprowadzić eksperymentów, żeby zbadać dany problem. Dlatego też historycy w swoich badaniach uzależnieni są od źródeł, jakie pozostały po danych okresach. Ich zadaniem jest ustalenie za ich pomocą najbardziej obiektywnej prawdy. Jest jednak także drugi sposób spojrzenia na historię jako element wspólnototwórczy. O podejściu do historii i jej znaczeniu dyskutowali w Programie 2 Polskiego Radia prof. Rafał Wnuk i dr hab. Dobrochna Kałwa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Debata Dwójki: edukacja muzyczna. "Szkoła to rzecz o relacjach ludzi z ludźmi" [ZOBACZ WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 27.08.2024 22:00
- Tu nie ma jednego schematu, jednego wzorca. Szkoła to rzecz o relacjach ludzi z ludźmi, nauczycieli i uczniów, czy inaczej - uczniów i mistrzów. Czynnikiem, który ostatecznie decyduje, jak dana sytuacja jest odbierana przez ucznia, jego rodziców, ale też nauczyciela, bo relacja działa w dwie strony, jest człowiek, a nie system - mówił w "Debacie Dwójki" Mariusz Tokarski, dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych im. K. Szymanowskiego w Warszawie.
rozwiń zwiń