Józef Chełmoński nigdy nie zdejmował łowickiej kamizelki

Ostatnia aktualizacja: 20.07.2014 19:00
– Niezwykle ważne dla całej twórczości malarza było to, że urodził się pod Łowiczem. Kolory ludowe towarzyszyły mu potem nie tylko w twórczości, lecz także w codziennym życiu – mówiła w Dwójce historyk sztuki Renata Higersberger.
Audio
  • Renata Higersberger opowiada o życiu i malarstwie Józefa Chełmońskiego (Ćwiczenia z myślenia/Dwójka)
Józef Chełmoński - Autoportret (1902)
Józef Chełmoński - "Autoportret" (1902)Foto: Wikimedia/CC

Sztuka mistrza polskiego malarstwa realistycznego jest do dziś jedną z najbardziej znanych i popularnych pozycji tej dziedziny twórczości. A przecież zmagał się z nią, skoro pisał: "Sztukę można odczuć, że jest, ale niepodobna wypowiedzieć, na czym polega, jak ją posiąść"...

Na rozpoczynającego swoją życiową drogę Józefa Chełmońskiego (1849-1914) wpływ bez wątpienia mieli rodzice. – Uzdolniony plastycznie ojciec akceptował to, że jego syn wybrał edukację artystyczną. W tamtych czasach nie było to oczywiste, bo droga artysty była trudna i chimeryczna – powiedziała w "Ćwiczeniach z myślenia" Renata Higersberger, kustosz z Muzeum Narodowego w Warszawie.

Młodego malarza ukształtowało przede wszystkim środowisko warszawskiej klasy rysunkowej. – Chełmoński zapisał się tam w 1867 r. Przez trzy lata równolegle uczęszczał także do pracowni swego mistrza Wojciecha Gersona, który wywarł na niego ogromny wpływ – opowiadała historyk sztuki.

Jednak to, co leży u samych podstaw twórczej osobowości malarza, związane jest z miejscem jego urodzenia, czyli Łowiczem. To miejsce, w którym sztuka ludowa ma ogromne znaczenie. Odcisnęło się ono na całym późniejszym życiu Chełmońskiego, nawet na jego sposobie ubierania się. Artysta znany był z tego, że nigdy nie rozstawał się z charakterystyczną czerwoną kamizelką, ważnym elementem łowickiego stroju ludowego.

Audycję prowadziła Hanna Maria Giza.

mc/asz

Zobacz więcej na temat: malarstwo SZTUKA
Czytaj także

Zmysłowa, mocno erotyczna. Niejedna Danae Tycjana

Ostatnia aktualizacja: 22.06.2014 10:00
– Nawet gdybyśmy nie widzieli silnego przekazu erotycznego w dawnych obrazach, tu jest to trudne – podkreślała w Dwójce dr Grażyna Bastek, opowiadając o sugestywnym obrazie Tycjana przedstawiającym mitologiczną scenę odwiedzin Zeusa u piękniej Danae.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pierwsze selfie pochodzi z szesnastego wieku

Ostatnia aktualizacja: 08.07.2014 10:00
– Parmigianino jako 21-latek namalował ten obraz w jednym celu. Chciał pokazać, co potrafi, udowodnić swój talent i zaprezentować samego siebie na dworze papieskim w Rzymie – mówiła w Dwójce dr Grażyna Bastek o obrazie "Autoportret w wypukłym lustrze".
rozwiń zwiń