Wojciech Bonowicz: wiersz oznacza śmierć człowieka

Ostatnia aktualizacja: 02.01.2014 15:30
- Poeta musi w jakimś sensie umrzeć, żeby wiersz mógł się pojawić. Musi się wyłączyć z życia - mówił w Dwójce Wojciech Bonowicz, poeta, publicysta i dziennikarz. Ukazał się właśnie jego nowy tom wierszy "Echa".
Audio
  • Wojciech Bonowicz o twórczości, swoich wierszach i najnowszym tomie poezji pt. "Echa" (Notatnik Dwójki)
Wojciech Bonowicz
Wojciech Bonowicz Foto: Paterm/Wikipedia, lic. CC

Wojciech Bonowicz ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Otrzymał wyróżnienie w Konkursie na Brulion Poetycki (1989), nagrodę główną w konkursach poetyckich "Nowego Nurtu" (1995) oraz im. K.K. Baczyńskiego (1995). Laureat Nagrody Literackiej Gdynia za tom "Pełne morze" (2007). Książka ta, obok biografii "Tischner" (2001), była również nominowana do Nagrody Literackiej Nike. W "Notatniku Dwójki" rozmawialiśmy z poetą o jego najnowszej książce oraz o tajemnicach poetyckiej działalności.

Poeta zauważył, że wiersz to coś bardzo małego, kruchego, wątłego, coś co się zapisuje na kartce, która może zaraz zostać zmięta i wyrzucona. - Moment decyzji, czy coś się nadaje, czy nie, jest momentem bardzo delikatnym - mówił. - Powiem szczerze, że jestem niezwykle surowy dla siebie jako poety. Bardzo dużo rzeczy wyrzucam, skreślam. A nawet jeśli coś wkładam do teczki z zapasami, to co jakiś czas robię tam przegląd. Staram się, żeby nie zostawić po sobie za dużo śmieci, żeby zostały przede wszystkim te wiersze, które weszły do książek - powiedział.

W tomie "Echa" Wojciech Bonowicz snuje refleksję na temat tego, kim jest poeta. - Czy to ktoś obdarowany przez Boga jakąś łaską? Czy pisze się pod jej wpływem? - zastanawiał się. - Może to jednak tylko rzemiosło? Byłem niedawno świadkiem pewnej rozmowy podczas promocji tomu zebranych wierszy Marcina Barana. W pewnym momencie padło pytanie: "czy pan pisze pod wpływem natchnienia?". Marcin Baran odparł: "nie, nigdy". To zresztą dość przejmujące wyznanie jak na poetę. Gdyby mnie tak zapytano, musiałbym odpowiedzieć uczciwie, że piszę pod wpływem natchnienia. I czasem nie wiem, dlaczego coś napisałem - wyznał.

- Pisanie wierszy to moment bardzo intymny - powiedział Wojciech Bonowicz. - Na ogół najlepiej wychodzi wtedy, kiedy nie ma nikogo w domu, nikt nie przeszkadza, nikt nie wchodzi, nawet najbliżsi i ukochani. Można by ten akt porównać do śmierci. Człowiek w jakimś sensie musi umrzeć, żeby wiersz mógł się pojawić. Musi się wyłączyć z życia - dodał.

Z poetą rozmawiała Dorota Gacek.

mc

Zobacz więcej na temat: literatura nike poezja
Czytaj także

Hanoch Levin: komedie męczarni i inne sceny

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2013 10:00
– Jest twórcą szalenie uniwersalnym, który genialnie porusza się po wielu literackich formach – mówiła w Dwójce Ana Lewicka o wielorodzajowym dziele Hanocha Levina, znakomitego izraelskiego dramaturga, pisarza, poety i reżysera teatralnego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zbigniew Bieńkowski - poeta zaczadzony Dostojewskim

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2013 14:00
- Dyrektorem mojego gimnazjum był brat zakonny. Gdy na lekcji, którą wizytował, wystąpiłem z referatem na temat "Idioty" Dostojewskiego, przez pół roku mi się nie odkłaniał - mówił w Dwójce poeta, krytyk, eseista i tłumacz Zbigniew Bieńkowski.
rozwiń zwiń