- Wspaki to powrót do tradycji, do początków. W dawnych czasach, gdy muzykowano na dworach siła dźwięku nie była aż tak ważna i wtedy sobie pozwalano na robienie różnych instrumentów takich jak viola da gamba czy lira korbowa – mówił w Dwójce Andrzej Król. - Ja wracam do tamtych czasów i jakby wcielam się w rolę tamtego twórcy instrumentów. Ważne jest poszukiwanie w sposób nieskrępowany. Także nieskrępowany rzemiosłem. Przy szacunku dla rzemiosła – jest to powielanie wzorów. Twórca instrumentów musi poszukiwać warunków niezbędnych, żeby dźwięk mógł powstać. Chodzi tu, ogólnie, o równowagę napięć w instrumencie.
Wspaki mają pozornie różne formy, ale mają podobną zasadę konstrukcyjną: przód i tył są odwrócone względem siebie o 180 stopni. Stwarza to dodatkową symetrię, wpływającą na dźwięk: są obecne symetrie lewo-prawo i góra-dół.
Początki wspaków biorą się z rzeźb zrtysty, w których poszukiwał on równowagi napięć zarówno w sensie dosłownym (napięcia materiałów użytych do stworzenia dzieła), jak i formalnym i metaforycznym. Wstawienie struny do jednej z rzeźb i przypadkowe wydobycie dźwięku zrodziło fascynację i było początkiem wieloletnich eksperymentów lutniczych.
Wspaki powstają od 2001 roku. Drewno lutnicze, którego używał Andrzej Król na początku, otrzymał "w spadku" po współpracy w latach 1985-90 z Jeanem Weinfeldem (1905-1991), twórcą FONIC (Nowe Formy Instrumentów Strunowych).
Od początku powstawania Wspaków wspierała je we Francji Agnes Vesterman i jej stowarzyszenie CIRCE, w Polsce zainteresowała się nimi w r. 2004 Maria Pomianowska. W 2006 r. powstał spektakl opowiadający historię Wspaków z oryginalną muzyką Ryszarda Bednarczuka i Jeana Poinsignona, przy udziale muzyków: Agnes Vesterman, Deboray Walker, Macieja Skowrońskiego oraz aktorów: Dariusza Jakubowskiego i Vincenta Vedovelliego oraz Stanisława Bokowego.
W jaki sposób powstają wspaki – mogą się Państwo przekonać, słuchając audycji Aleksandry Łapkiewicz.