Zabij to...

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2012 08:18
...i wyjedź z tego miasta - to tytuł najnowszego projektu Mariusza Wilczyńskiego. O swojej codziennej pracy nad filmową materią opowiadał w Dwójce najważniejszy polski animator.
Audio
Mariusz Wilczyński w swojej pracowni
Mariusz Wilczyński w swojej pracowniFoto: Anna Liminowicz

Artysta pracuje nad filmem od 2005 roku. Jak mówi, nastąpiło pewnego rodzaju uzależnienie:

- Boję się, co to będzie, jak za te dwa-trzy lata go skończę (chociaż mam w planie następny film). Kiedy się funkcjonuje w tym świecie tworzonych przez siebie postaci, kiedy one chodzą wokół człowieka, to jest świat równoległy. To niesamowite.

>>> Jak wygląda dzień pracy animatora?

Niemal dekada pracy nad filmem to dość długo. Co daje film Mariuszowi Wilczyńskiemu?

- Moje filmy zmywają ze mnie różne traumy. Każdy ma traumy, różnie sobie ludzie z tym radzą, chodzą do psychologów, psychiatrów… Mnie filmy wyzwalają ze starchów, niepokojów…

W audycji Aleksandry Łapkiewicz artysta opowiadał o tym, skąd wziął się tytuł jego filmu, czym różni się praca reżysera animacji od twórcy filmu aktorskiego, a także o tym, czym dla niego są lata pracy, które filmowi poświęcił.

>>> Dowiedz się więcej o projekcie "Zabij to i wyjedź z tego miasta"


 

Czytaj także

Kulturysta - Mariusz Wilczyński

Ostatnia aktualizacja: 19.02.2011 13:00
Absolwent łódzkiej ASP. Malarz, który odnalazł dla siebie świat animacji. Wielokrotnie doceniany w kraju i za granicą. Uwielbia współpracę z młodymi ludźmi - wykłada w łódzkiej filmówce, tworzy prace do muzyki granej na żywo. Był jednym z bohaterów pierwszej odsłony trójkowego "Męskiego Grania". Bardzo duży i ciepły człowiek.
rozwiń zwiń