Rok Kolberga w Dwójce>>>
- Chodziło o fortepianowy akompaniament do melodii ludowych, który znalazła się w pierwszych publikacjach. Kolberg poprosił zresztą o ich przygotowanie znakomitego skrzypka i kompozytora Karola Lipińskiego. Potem ograniczył się już do możliwie najprostszego zapisu oryginalnych tematów pieśni - wyjaśnił dr Ryszard Górski, jeden z dwóch gości Doroty Gacek i Witolda Malesy. O nieznanych szerzej faktach z życia Oskara Kolbera mówił także dr Ryszard Woyciechowski.
Warto podkreślić, że bohater audycji był zbieraczem folkloru o bardzo wysokich kompetencjach muzycznych. Co ciekawe, Oskar Kolberg rozpoczął życie jako sąsiad Fryderyka Chopina (a także Kazimierza Brodzińskiego, autora słynnej pracy "O klasyczności i romantyczności tudzież o duchu poezji polskiej"), a w dorosłość wszedł jako jeden z najzdolniejszych studentów ich wspólnego profesora Józefa Elsnera. Jeszcze studiując przedmioty ekonomiczne w Berlinie, pobierał lekcje u najlepszych tamtejszych pedagogów muzycznych. I choć nie dane było mu nigdy stać się kompozytorem europejskiego formatu, jego zasługi dla polskiej muzyki i kultury porównywalne są z dokonaniami Chopina. Na czym poległa przełomowość dzieła Kolberga?
- Przed Kolbergiem zdarzały się zbiory pieśni ludowych, nawet już w XVIII wieku. A po powstaniu listopadowym nastąpił prawdziwy wysyp publikacjitego typu, ze słynnymi "Pieśniami polskimi i ruskimi ludu galicyjskiego" Wacława Michała Zaleskiego. Kolberg jednak jako pierwszy traktował pieśń ludowe jako integralną całość muzyczno-literacką i jako pierwszy zaczął interesować się jej kontekstem: zwyczajami, obrzędami, kulturą materialną - wyjaśnił dr Ryszard Górski.
W "Ćwiczeniach z myślenia" mówiliśmy także m.in. o polsko-francuskich korzeniach rodziny Kolbergów oraz o genezie ich nazwiska, które znaczy tyle, co... Kołobrzeg.
mm, gs