Profesor Michał Tempczyk jest fizykiem, filozofem przyrody. Wykładać buddyzm zaczął po 25 latach praktyki buddyjskiej. Zajęcia spotkały się z dużym zainteresowaniem studentów, więc po paru latach postanowił napisać książkę. - Wykład ma bardzo wstępny charakter, chodzi o pokazanie, że buddyzm ma w sobie pewną spójną wizję świata, która może się podobać współczesnemu człowiekowi – opowiada gość Dariusza Bugalskiego.
W książce przedstawia najważniejsze tezy filozofii buddyjskiej oraz buddyjski obraz świata i człowieka. Przekonuje, że zmiana punktu widzenia może w nowym świetle ukazać te sprawy, których zrozumienie jest trudne, lub nawet niemożliwe, gdy podchodzimy do nich w tradycyjny europejski sposób.
Filozofia jest sprawą wiary
Dlatego trudniej ze sfery codzienności, praktyki przejść do sfery abstrakcji, natomiast filozof żyje w abstrakcji, tylko jedną zamienia na drugą. – Moje zainteresowanie buddyzmem wynika z tego, że jeszcze nie będąc buddystą, stworzyłem sobie taki obraz fizyki jako teorii globalnego, dynamicznego wszechświata, nawet napisałem na ten temat habilitację, ale oczywiście to do niczego nie doprowadziło, bo fizykę zmieniają fizycy, a nie filozofowie – mówi prof. Tempczyk. I zaznacza, że najważniejsze jeśli chodzi o kosmologię, jest to, że Budda unikał wszelkich ogólnych pytań na temat wszechświata, duszy, pochodzenia. Chodziło mu natomiast o sprawy praktyczne, jak się rozwijać, żeby osiągnąć oświecenie.
Zdaniem profesora odwołując się do kultury bogatej i starszej od naszej możemy zrozumieć nasze kulturowe ograniczenia, co daje szansę na ich przezwyciężenie.
Teoria pustki to jądro filozofii buddyjskiej, która zaleca, by medytować, odciąć się od wrażeń zmysłowych i zmierzać w kierunku zrozumienia pustki. Buddyzm uczy pracy z umysłem, panowania nad nim.
- Świat istnieje na poziomie fenomenalnym i pod tym względem nasza kultura opisuje wiele zjawisk, które są inne w swojej istocie niż to, co widzimy – tłumaczy ekspert. I wyjaśnia, że nie może być świata tylko dobrego i że aby to sobie uzmysłowić, warto spytać, czy człowiek, który nigdy nie zaznał zła, nie został nigdy skrzywdzony, naprawdę umie współczuć i wybaczać? Profesor deklaruje: - Wierzę w istnienie głodnych duchów, piekieł. Są jeszcze bogowie i półbogowie, ale to można traktować metaforycznie jako stany umysłu, o czym piszę w swojej książce.
Dlaczego w buddyzmie ważniejsze jest współczucie od miłości, dowiesz się słuchając całej audycji.
"Klubu Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 21. Zapraszamy.