- Ponad sześć lat temu szukając bohaterki do opery, którą zamierzałam skomponować, w którejś z kawiarni warszawskich moja przyjaciółka, naukowiec fizyk, rzuciła te trzy słowa: Maria Skłodowska-Curie. Zaiskrzyło. To ona! Szukałam silnej, współczesnej, o zdecydowanym charakterze postaci kobiecej i właśnie ją znalazłam - wspomina Elżbieta Sikora.
Założeniem dzieła było ukazanie postaci wielkiej polskiej uczonej jako osoby pełnej pasji i namiętności – żywej, tętniącej życiem postaci dalekiej od sztywnych wizerunków znanych z pomników i tablic pamiątkowych.
Scena z opery "Madame Curie" fot. Opera Bałtycka/Sebastian Ćwikła
- Maria silna, ale także Maria targana wątpliwościami, Maria poświęcająca się bez granic pracy, ale także Maria kochająca, Maria zdecydowana na wiele by pomóc innym, lecz także Maria o zdecydowanie silnym ego, Maria zapewniająca, że kiedy chcę to chcę i Maria zrezygnowana; taką, w sprzecznościach, jawiła mi się coraz wyraźniej moja Madame Curie - mówi kompozytorka.
Opera została doskonale przyjęta podczas paryskiej prapremiery.
- To dzieło ma wiele współnych cech z poprzednimi operami kompozytorki – mówi Dorota Szwarcman. – Styl Elżbiety Sikory jest łatwo rozpoznawalny: o emocjonalnych, rozbuchanych liniach melodycznych. Ta muzyka jest dobra do śpiewania, choć trudna. Wielki podziw trzeba wyrazić dla Anny Mikołajczyk, która po prostu jest Marią Curie. Jest to śpiewaczka znkomita aktorsko i wokalnie; nareszcie dostała rolę, która pozwoliła jej się pokazać.
Anna Mikołajczyk jako Maria Curie fot. Opera Bałtycka/Sebastian Ćwikła
- Jestem jej fanem od wielu lat i mój podziw dla niej rośnie wraz z moim wiekiem i doświadczeniami - mówi reżyser Marek Weiss. - Stawiam ją za wzór sobie i swoim dzieciom. Ale czy rzeczywiście wiem, kim była? Ostatnio pojawiło się wiele publikacji usiłujących odbrązowić jej pomnik i przywrócić pamięci o niej bardziej ludzki wymiar. Postanowiliśmy się przyłączyć do tych poszukiwaczy prawdy i na swój, operowy sposób opowiedzieć o tej niezwykłej kobiecie, która podbiła świat, pokonując niebywałe trudności, niechęć, wrogość i własne słabości. Jej żelazny charakter i genialny umysł ukształtowały się w delikatnym ciele, które było poddawane próbom namiętności i pokusom dalekim od purytańskiego wizerunku laboratoryjnej pracoholiczki. Piękna, dramatyczna postać z krwi i kości. Taką chcemy ją pokazać i taką kochać.
(Opera Bałtycka/krzk)
Madame Curie - opera Elżbiety Sikory do libretta Agaty Miklaszewskiej. Kierownictwo muzyczne - Wojciech Michniewski, reżyseria - Marek Weiss, choreografia Izadora Weiss, scenografia - Hanna Szymczak.
W rolach głównych Anna Mikołajczyk, Paweł Skałuba, Tomasz Rak, Leszek Skrla.
Produkcja: Opera Bałtycka w Gdańsku