Albert Camus to syn Algierii. Wychował się w biednej, niepiśmiennej rodzinie żyjącej na przedmieściach Algieru. Do miejsca swego urodzenia powraca w niedokończonej autobiograficznej powieści "Pierwszy człowiek". Rękopis tego utworu znaleziono przy jego ciele, gdy w wieku 46 lat zginął w wypadku drogowym. Książka ta jest dowodem na to, że bez Algierii trudno zrozumieć dzieło artysty.
- Albert Camus definitywnie opuścił Algierię w 1942 r., czyli w wieku prawie 30 lat - mówiła dr Joanna Żurowska, wykładowca w Zakładzie Literaturoznawstwa Francuskiego UW. - Potem jeszcze 17 lat żył we Francji, można więc powiedzieć, że w Algierii spędził dwie trzecie życia. Jest zupełnie oczywiste, że ten kraj, jego przyroda, jego ludność i jego sprawy mają wielkie znaczenie zarówno w życiu, jak i w twórczości pisarza - dodała.
Jedną z płaszczyzn spojrzenia na Algierię jest płaszczyzna polityczno-społeczna. - Tu mamy do czynienia z Albertem Camusem jako dziennikarzem - powiedziała dr Joanna Żurowska. - Pod koniec lat 30. zaczął pisać artykuły o sprawach bieżących i okazało się, że jest jedynym dziennikarzem biorącym pod uwagę ludność tubylczą i społeczne niesprawiedliwości - mówiła.
Jak we współczesnej kulturze polskiej funkcjonuje twórczość autora Dżumy? Najwięcej miejsca na internetowych stronach poświęconych Camusowi zajmują jego aforyzmy i cytaty z jego dzieł. - Można powiedzieć, że Albert Camus stał się ofiarą własnego sukcesu - stwierdził Jarosław Kuisz, redaktor naczelny internetowego tygodnika "Kultura Liberalna". - Jego aforyzmy, które są znakomitymi tematami na wypracowania, wzięły się z poszukiwania precyzji języka. Camus szlifował swoje zdania, chciał im nadać maksymalną prostotę. Wskutek tego wychodziły mu aforyzmy, które dziś są odczytywane w oderwaniu od kontekstu całego dzieła. Efekt bywa niekiedy kuriozalny, bo treść zaczyna sprowadzać się do steku banałów - zauważył.
- Dziś stwierdzamy więc, że to, co jest ciekawe i fascynujące, to biografia pisarza i dzieło w perspektywie tej biografii. Ciekawa jest także recepcja, która np. w Polsce jest nieco inna niż w innych krajach - dodał Jarosław Kuisz.
Audycję prowadziła Ewa Stocka-Kalinowska.
mc