Po XV Festiwalu "Nowa Tradycja"

Rozmowa z członkami zespołów Kwardrofonik i Poszukiwacze Zaginionego Rulonu.

Kwadrofonik po występie na XV Festiwalu "Nowa Tradycja"

Foto: Wojciech Kusiński/PR

- Pomysł na połączenie muzyki folkowej z naszym instrumentarium  i z muzyką klasyczną spadł z nieba na dwa miesiące przed festiwalem "Nowa Tradycja" w 2006 roku – wspomina Bartłomiej Wąsik. – Działaliśmy trochę w popłochu… w dniu koncertu byliśmy bardzo zestresowani. Aplauz po pierwszym utworze spowodował, że poczuliśmy się na scenie jak w domu.

- Ale pamiętam, jak Magda mówiła przed wejściem na scenę "nie martwmy się, jak nie będzie braw" – śmieje się Emilia Sitarz. – A potem dostaliśmy burzę braw i to podwójnie: nagrodę i te prawdziwą burzę braw.

- Wyszliśmy na scenę niepewni, bo słuchaliśmy prób innych konkursowiczów i wiedzieliśmy, że nasza propozycja jest czymś zupełnie innym – mówi Magdalena Kordylasińska, a Miłosz Pękala dodaje: - Nasza muzyka jest na pograniczu muzyki ludowej/folkowej, nie wiadomo, do czego to przypiąć.

Klaudia Baranowska rozmawiała także z Marcinem Drabikiem, Oleną Jeremenko i Jackiem Mazurkiewiczem – członkami Poszukiwaczy Zaginionego Rulonu, zdobywców Grand Prix XV Festiwalu Folkowego Polskiego Radia "Nowa Tradycja".

- Cieszymy się, że udało się zdobyć nagrodę z taką właśnie muzyką, z polskimi mazurkami – mówili muzycy w audycji Anny Szewczuk – Nie jest to projekt stworzony na konkurs, zależy nam, by stworzyć stały zespół, który może grać do tańca dla ludzi.

Poszukiwacze Zaginionego Rulonu opowiadali o tym, po co i dla kogo grają, jakie mają plany i skąd biorą repertuar.