Lee Konitz w Dwójce

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2011 13:15
Legenda muzyki improwizowanej pojawi się w audycji Tomasza Gregorczyka i Janusza Jabłońskiego piątkową noc.

Miał 22 lata, gdy wziął udział w nagraniu przełomowego albumu "Birth of the Cool" Milesa Davisa. Od tamtej pory pozostał nieustannie wierny idei spontanicznej improwizacji, którą zawsze fascynował wielkich awangardzistów w rodzaju Johna Zorna. Przed nami spotkanie z Lee Konitzem.

Przez całą karierę był na swój sposób niepokorny – był daleki od zgiełku free jazzowej rewolucji, ale dystansował się też od jazzowego mainstreamu, który – zdaniem Konitza – pogrążył się w egocentryzmie i solomanii. Wciąż najchętniej grywa "Cherokee" czy "How Deep Is the Ocean", ale już po pierwszych dźwiękach standardu słyszymy, że mamy do czynienia z rasowym eksperymentatorem.

W tym roku skończy 84 lata, ale nadal jest w świetnej formie. Szybkie riposty, odpowiedzi pytaniem na pytanie, nieoczekiwane zwroty wątku  – wywiad z Konitzem nie należy do najprostszych – ale kto lubi proste wywiady…

WJuż w piątek w "Rozmowach improwizowanych" Lee Konitz opowie o Milesie Davisie, o ciszy, odwadze i dziennikarzach oraz o tym, co sądzi o niektórych znanych muzykach. Oto mały fragment rozmowy:

Lee Konitz: Solo z definicji jest pewnym popisywaniem się, napinaniem muskułów. Słuchaliście wczorajszego koncertu Chrisa Pottera? Tak? I jak wam się podobało?

Rozmowy improwizowane: Na pewno muzyka była bardziej konwencjonalna i podporządkowane formule temat-sola-temat niż twoja…

 - No tak, Potter to wirtuoz…

- Ale nie mogę powiedzieć, że nie podobał mi się ten koncert...

- A to dlatego, że Chris chce i doskonale wie, jak zdobyć widownię. Bardzo inteligentnie projektuje swoją muzykę pod tym kątem i osiąga swój cel. Ale to bardzo dalekie od grania najlepszej muzyki, na jaką go stać.

- Ale przecież tradycja rozbudowanych solówek istniała w jazzie prawie od zawsze: John Coltrane, Sonny Rollins…

- To prawda. I może dlatego nic z tych rzeczy nigdy mi się specjalnie nie podobało - kończy Lee Konitz.



18 lutego (piątek), godz. 23:15

Zobacz więcej na temat: Janusz Jabłoński Miles Davis
Czytaj także

Rozmowy improwizowane: O religii i duchowości w muzyce

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2009 19:09
12 kwietnia 2009, godz. 22:00
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jazz o świtaniu: Zapomniane arcydzieła jazzu

Ostatnia aktualizacja: 05.11.2007 15:00
Zaprasza Michał Karłowski
rozwiń zwiń