"Na wileńskiej szlachetczyźnie mówiło się po polsku"

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2018 16:44
- Wioskowi ludzie mówili prostym językiem, ale już dalej, w szlacheckiej okolicy wszyscy mówili po polsku. I tak samo było z pieśniami, tymi śpiewanymi z okazji i bez – mówiła w Dwójce Jadwiga Molis.
Audio
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjneFoto: pabmap/shutterstock

goral_1200.jpg
Festiwal w Kazimierzu

"Wileńszczyzna wczoraj i dziś" była tematem pierwszej części audycji "Źródła". - Lubiliśmy wspólne śpiewanie. Zbierali się młodzi, chłopcy i dziewczynki, i śpiewali. Potem przyszła wojna i sowieckie czasy, zrobiło się smutno. Nikt już nie śpiewał, nie było zabaw, na które schodziliśmy się w niedziele. Byli muzykanci, w każdej wsi dużo ich było. Zapraszało się ich na zabawy, chłopcy się składali na nich i płacili. To były dobre czasy – opowiadała Jadwiga Molis.

Czy młodzież chce iść w ślady rodziców i uczy się śpiewać polskie pieśni? Czy ktoś je spisuje? Komu będzie można przekazać zanikającą tradycję? O tym w nagraniu audycji. Zapraszamy również do wysłuchania rozmowy o litewskiej Polonii z prof. Gustawem Juzalą.

***

Tytuł audycji: Źródła

Prowadzi: Maria Baliszewska

Gość: Jadwiga Molis (pieśniarka ludowa), prof. Gustaw Juzala (badacz kultury ludowej)

Data emisji: 17.07.2018

Godzina emisji: 15.00

mko/pg

Czytaj także

"W łużyckiej izbie" i "Trójnogi pies" w muzeum w Zgorzelcu

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2018 13:56
 - Tradycyjna izba zwykle była tak usytuowana, aby przez większość dnia wpadało do niej słońce. Wiązało się to z położeniem domu, którego budowę rozpoczynano od zorientowania go względem kierunków świata – mówił w Dwójce Piotr Arcimowicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andy Warhol i karpackie inspiracje zespołu Tołhaje

Ostatnia aktualizacja: 13.07.2018 12:15
- Niektóre pieśni śpiewane przez mamę Andy’ego Warhola są mi znane, bo pochodzą ze stron bliskich moim rodzinnym Bieszczadom. Dzięki nim powstała nasza nowa płyta - mówiła w Dwójce Maria Jurczyszyn-Kulik.
rozwiń zwiń