- Szyje portki - tłumaczy mały Antek, mówiąc o tym, co robi jego mama Bogusia, i pokazując jednocześnie maleńkie skrzypce, na których już uczy się grać. Oczywiście po góralsku!
Jak odpowiada jego mama, Bogusia Dańko, to jeden z elementów rodzinnej tradycji. - Żyjąc na Podhalu, staramy się robić to co, ma tu jakieś zastosowanie: ja haftuję, a mój mąż potrafi uszyć portki góralskie.
Kapelusz, koszula, cucha, serdak, kierpce czy kapce... Każdy góral z Podhala ma to w szafie i nosi na wszystkie ważne okazje. Ubrania te powinny być wykonane tradycyjnymi metodami. - Żeby uszyć takie portki, najpierw potrzebujemy miary. Potem się sukno kroi, robi przymiarkę, żeby pasowało, no i wtedy żona haftuje - tłumaczył zasady szycia góralskich portek Andrzej Dańko.
Góral siedzący przed chatą, 1938 rok.
Te charakterystyczne dla podhalańskiej kultury spodnie robi się z sukna, czyli owczej wełny, którą się specjalnie przędzie. Sukno jest tkane, a potem folowane pod wpływem ciepła. Wykrojony na portki materiał zszywa się jednym szwem po zewnętrznej stronie nogawek, i na tak przygotowanym suknie możne haftować.
Na wesele i do trumny
Kiedyś serdak, cucha czy portki byłby nieodłącznym elementem krajobrazu nie tylko na Podhalu. - Chodzili w tym, co mieli, co sami zrobili. nie było innego materiału - wyjaśnia Andrzej Dańko. Dzisiaj kompletny tradycyjny strój góralski zakłada się tylko przy najważniejszych życiowych okazjach, takich jak ślub, chrzciny czy pogrzeb. Tym bardziej warto, zdaniem państwa Dańków, podtrzymywać tę tradycją.
Syn państwa Dańków, Antek, ze skrzypcami i w tradycyjnym stroju góralskim. - Serce rośnie, jak to widzę. To najlepszy model. Ile mam wiedzy, to tyle bym mu przekazał - mówi Andrzej Dańko.
Nauka góralskiej metody zdobienia portek osoby niezaznajomione z terminologią może przyprawić o zawrót głowy. Parzenice, przypory, lampasy, irchowanie, cyrynowanie, krokiewkowanie... - Wbrew pozorom haft na portkach nie jest trudny - uspokaja Bogusia Dańko. - To zwykły ścieg łańcuszkowy. Liczy się w tym raczej cierpliwość niż umiejętności.
Najczęściej haftuje się parzenice, czyli wzór kształtem przypominający serce, Kule są na czarno, wypełnienia i dodatki - na czerwono. - Bodaj w latach 80. była moda na inne kolory. Różowy, niebieski, żółty... Ale my trzymamy się podstaw. Na męskich serdakach zwykle robi się kuleczki, na damskich przeróżne kwiaty. To rzeczywiście żmudna praca i wymaga anielskiej cierpliwości - opowiada Bogusia Dańko.
***
Rozmawiała: Aleksandra Tykarska
Goście: Bogusia, Andrzej i Antek Dańkowie
Data emisji: 6.03.2020
Godzina emisji: 15.40
Materiał wyemitowano w audycji "Źródła".
at