Seria Polskiego Radia „Muzyka Źródeł”, nazywana „Kolbergiem w dźwięku”, to pozycja ceniona zarówno przez badaczy i znawców muzyki tradycyjnej, jak i przez jej miłośników. Jest również wartościową pamiątką dla lokalnych społeczności, ludowych artystów i ich bliskich, którzy często nie mieli okazji usłyszeć czy posiadać nagrań członków swoich rodzin. Seria niedawno powiększyła się o kolejną, 34. już płytę! Najnowszy album poświęcony jest jednej z najsłynniejszych polskich śpiewaczek tradycyjnych, ikonie muzyki kurpiowskiej – Walerii Żarnoch z Dąbrów koło Myszyńca. To również kolejny album z cyklu portretów muzycznych wybitnych ludowych muzyków, śpiewaków i śpiewaczek, realizowanej od tylu części wciąż powstającej i rozwijanej serii.
Waleria Żarnoch w trakcie występu na scenie.
Waleria Żarnoch (1908-1988) z domu Markwas, urodziła się w Dąbrowach koło Myszyńca, gdzie spędziła całe życie. Poetka, wycinankarka, „czepsiarka”, śpiewaczka weselna, gawędziarka. Znakomita wykonawczyni wszelkich gatunków pieśni regionu Kurpiów. Ze zbiorów i doskonałej pamięci Żarnochowej korzystali m.in. Jadwiga i Marian Sobiescy, tworząc archiwum muzyki ludowej Instytutu Sztuki PAN. Waleria Żarnoch była laureatką Nagrody im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej” w 1978 roku i Baszty na Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu w 1986 roku.
O życiu prywatnym Walerii Żarnochowej słuchaliśmy dzisiaj w opowieściach jej najmłodszej córki Marii Strunk, z którą Kuba Borysiak i Magda Tejchma spotkali się w Rozogach jesienią 2021 podczas pracy nad albumem z serii Muzyka Źródeł poświęconym słynnej śpiewaczce kurpiowskiej.
- Nie było czasu na normalne życie - zaczęła szczerze pani Maria. Waleria Żarnoch z mężem mieli jedenaścioro dzieci, najmłodszą Marię śpiewaczka urodziła w wieku 46 lat. Nietrudno sobie wyobrazić, że życie artystyczne bardzo wpływało na codzienne życie domowe i prace w polu całej rodziny. - Harmider był, wszystkie soboty to były zajęte. Ja zawsze w polu robiłam z tatą, przyjeżdżali z Warszawy, cały dzień było zajęte i nie wolno było do domu wejść, bo mikrofony rozstawione. Tata też ładnie grał na bębęnku, na skrzypcach, ale musiał ktoś być na gospodarce, bo inaczej byśmy pomarli z głodu - wspominała pani Maria, która dobrze pamięta liczne wyjazdy swojej mamy i nagrody, które zdobywała za śpiewanie. Dzięki tej sztuce pani Waleria pod koniec życia cieszyła się wygodną emeryturą.
- Mama oprócz śpiewania robiła piękne wycinanki, kerce, z głowy robiła to wszystko. Szydełkowała, sama tworzyła, pisała. Była pełna życia, lubiła ludzi i towarzystwo, była serdeczna, cały czas w ruchu. Jak jej przyszło siedzieć w domu, to mówiła, że ją głowa boli i musi gdzieś jechać. W domu czuła się jak w więzieniu, a jak szła w pole, to brała kartkę i ołówek. Jak pieliła i przyszła wena twórcza, to potem mówiła, że napisała wierszyk czy piosenkę. Nie rozstawała się z notesikiem i ołówkiem! - wspominała pani Maria, która pamięta też uczennice swojej mamy, młode dziewczyny czy młodzież, która się uczyła śpiewu i tańczyć.
Waleria Żarnochowa uważana jest za jedną z najwybitniejszych śpiewaczek w udokumentowanej historii polskiej muzyki tradycyjnej. W archiwum fonograficznym Polskiego Radia znajduje się ponad sto nagrań muzycznych Walerii Żarnochowej, pochodzących z lat 70. XX wieku – jako solistki, jako członkini zespołu śpiewaczego z Dąbrów oraz jako śpiewaczki kapeli z Dąbrów. Obszerny zbiór to także rozmowy z artystką oraz szczegółowe wywiady na temat wiejskich obrzędów - m.in. cały obrzęd oczepinowy. - Na weselach tradycyjnie śpiewała przy oczepinach, później już nie było oczepin, ale jeszcze jako dziecko to widziałam - potwierdza Maria Strunk.
Śpiewaczka zmarła w 1988 roku, ale przed śmiercią skomponowała jeszcze pieśń na swój własny pogrzeb. "[...] leży ludowa poetka w ciszy, więcej jej głosu nikt nie usłyszy", śpiewała we fragmencie, żegnając się z bliskimi, przyjaciółmi, słuchaczami oraz ze swoimi ukochanymi Kurpiami. Pieśni w wykonaniu Walerii Żarnoch znajdziesz w najnowszej części serii Muzyka Źródeł.
***
Na audycję "Źródła" w środę (9.03) w godz. 15.15-16.00 zaprasza Kuba Borysiak.