Ostatni wiersz epoki był w druku.
A jego autor, Władysław Sebyła,
Lubił wieczorem wyjąć z szafy skrzypce
Kładąc futerał przy tomach Norwida.
Haftki munduru wtedy miał rozpięte
(Bo na kolei pracował, na Pradze).
W tym swoim wierszu, jakby testamencie,
Do Światowida przyrównał ojczyznę.
Zbliża się do niej świst i werbli trzask
Od równin wschodu i równin zachodu
A ona śni o brzęku swoich pszczół,
O popołudniach w hesperyjskich sadach.
Czy za to strzelą w tył głowy Sebyle
I pochowają go w smoleńskim lesie?
(Czesław Miłosz, „Traktat poetycki”)
Władysław Sebyła - poeta, członek grupy literackiej „Kwadryga”, pracownik Polskiego Radia, żołnierz kampanii wrześniowej. Zamordowany w lesie katyńskim.
Wiersze Władysława Sebyły – poety metafizycznego niepokoju, „nurtu ciemnego” – w codziennym „Czasie na poezję”