Antoni Libera, odpowiadając na pytanie, czym dla niego jest bycie tłumaczem – przyjemnością czy pracą w pocie czoła – powiedział: – Jedno i drugie. Dla kogoś, kto sam pisze, podjęcie trudu tłumacza jest w tym sensie przyjemnością, że nie bierze odpowiedzialności za treść tego, co tłumaczy. Ciąży ona na autorze – ocenia Antoni Libera. Kolejna przyjemność z tłumaczenia to obcowanie z arcydziełem. Trud natomiast pojawia się, gdy stajemy przez wyzwaniami wersyfikacyjnymi, poetyckimi, językowymi.
Tłumaczenie wbrew tradycji
W rozmowie z Jackiem Wakarem autor "Madame" opowiadał o tym, co popycha do zmierzenia się z tłumaczeniem w sytuacji, gdy dzieło jest już dobrze znane (jak to miało miejsce np. przy tłumaczeniu "Makbeta"). Interesująco również brzmiała opowieść o tłumaczeniu "Ferdy” Jeana Racine’a, którą Libera przełożył niejako wbrew tradycji. Wszystkie dotychczasowe polskie przekłady tego dzieła posługują się 13-zgłoskowcem. Tymczasem tłumaczenie Libery to 11-zgłoskowiec. Co sprawiło, że mając spolszczone, jak mówi gość Dwójki, większość dramatu 13-zgłoskowcem zdecydował się on na nowo podjąć tłumaczenie i zrobić je 11-zgłoskowcem?
Oczywiście w rozmowie z Antonim Liberą nie może zabraknąć tematu twórczości Samuela Becketta. Pojawia się nawet pytanie: "Dlaczego wciąż Beckett?". Antoni Libera opowiadając o swojej fascynacji irlandzkim dramaturgiem, mówi także o jego recepcji w Polsce. Wspomina, że wciąż na polskie tłumaczenie czekają późne dzieła autora "Czekając na Godota".
Co ciekawe, Antoni Libera wiele uwagi poświęca wpływowi, jaki miał Beckett na pracę nad... tłumaczeniem Sofoklesa. Gość Dwójki ocenia wręcz, że jego tłumaczenie "Króla Edypa” jest przefiltrowane przez Becketta (w związku z czym "Edyp" Libery jest np. pozbawiony wszelkiej ornamentyki językowej).
W sposób oczywisty pojawia się także temat najnowszego tłumaczenie tragedii Sofoklesa, "Filokteta”, który ma się ukazać w maju. Sztuka ta nigdy w Polsce nie była wystawiona, co jak przyznaje Antoni Libera było jednym z argumentów, które skłoniły go do przetłumaczenie tragedii. Ważniejszym jest jednak tematyka dramatu, bardzo aktualna w dzisiejszej, silnie podzielonej Polsce. - Dramat ten podejmuje problem zdrady, agentury, bycia agentem, kłamstwa i prowokacji, udawania kogoś innego w jakimś celu – wyjaśnił Antoni Libera.
Zapraszamy do wysłuchania audycji.