Gen. Tadeusz Bór-Komorowski zapytany o to, kiedy zapadła decyzja o wybuchu Powstania, powiedział: "1 września 1939 roku". Istotnie, już na początku okupacji powstała pierwsza organizacja konspiracyjna: Służba Zwycięstwu Polski.
– Cała konspiracja oparła się na zawodowych oficerach i rezerwie podoficerów i podchorążych. Potem, naturalnie, ogromna liczba młodych ludzi została do konspiracji przyjęta i zaprzysiężona - wspomina gen. bryg. Zbigniew Ścibor-Rylski - Jeszcze we wrześniu powołano do życia organizację wojskowo-polityczną o nazwie Służba Zwycięstwu Polski, przekształconą później w Związek Walki Zbrojnej, z którego wyłoniła się Armia Krajowa.
Do konspiracji wciągał kolega-kolegę, przyjaciel-przyjaciela. Zawsze istniało niebezpieczeństwo, że mniemany kolega mógł okazać się zdrajcą. Dlatego, jak wyjaśnia gen. Ścibor-Rylski, każdy konspirator znał tylko punkt kontaktowy swojej drużyny: więcej informacji nie miał. W razie wpadki niewiele mógł zdradzić wrogowi.
Polskie podziemie niepodległościowe liczyło około 140 zakonspirowanych organizacji militarnych i paramilitarnych. Każdy z członków, wciągnięty przez znajomego, wierzył, że organizacja, do której wstąpił, walczy o dobro Polski. W 1942 roku powstała Armia Krajowa i scaliła wiele wcześniej działających organizacji.
- Myślę, że te organizacje były jednak apolityczne. Najważniejszą rzeczą była walka z wrogiem! Wyszkolenie młodych ludzi do walki o niepodległość. W moim odczuciu nie było żadnej polityki: tylko miłość Ojczyzny, patriotyzm, bezinteresowność… - twierdzi gen. Ścibor-Rylski. – Nie interesowała nas, młodych polityka. Jak nasz dowódca był zawodowym oficerem, to wiedzieliśmy, ze jesteśmy w słusznej organizacji.
Hanna Maria Giza rozmawiała z płk. Józefem Kolesińskim, mjr. Stanisławem Oleksiakiem, kpt. Tymoteuszem Duchowskim, a także gen. Zbigniewem Ścibor-Rylskim i płk. Edmundem Baranowskim.
Powstańcy w Warszawie. Fot. Jerzy Tomaszewski/Wikimedia Commons
krzk