23 października w Teatrze Polskim we Wrocławiu miała miejsce premiera kolejnego przedstawienia w reżyserii Jana Klaty - „Kazimierz i Karolina”. Dramat został napisany w 1932 r. przez Austriaka węgierskiego pochodzenia Ödöna von Horvátha.
- Zdecydowanie „Kazimierz i Karolina” Ödöna von Horvátha należy do kategorii tekstów wielkich. To my mieliśmy pecha dotychczas w Polsce, że nie spotkaliśmy się jakoś z tym dramatem. Natomiast on jest bardzo mocno obecny w świadomości teatralnej w Zachodniej Europie – mówił Jan Klata.
Głównym celem reżysera było ukazanie miłości, która nigdy się nie kończy. Zdaniem Klaty, każdy z nas powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to dobrze czy źle, czy trwająca miłość jest szczęściem czy przekleństwem. Chociaż temat wydaje się banalny, Ödön von Horváth pisał o nim językiem unikatowym, który Jana Klatę poruszył od pierwszego zetknięcia się ze sztuką.
Horváth swój dramat pisał w czasach „wielkiego kryzysu”, gdy upadały wielkie fortuny, a ich właściciele przeżywali dramaty związane z nagłą zmianą statusu społecznego. Aby o tym nie myśleć, ludzie bawili się na plebejskich zabawach, np. Octoberfeście. Klata nie chciał, aby o tej historii aktorzy i publiczność myśleli jak o czymś odległym, ich nie dotyczącym. W końcu i my przeżywamy skutki kryzysu gospodarczego, który niesie za sobą kryzys w relacjach międzyludzkich. Karnawałowy Octoberfest w Teatrze Polskim został zamieniony na „rozrywki”, jakich można doświadczać w naszych centrach handlowych.
Gośćmi Barbary Marcinik, oprócz Jana Klaty, byli Piotr Rudzki i Krzysztof Mieszkowski z Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Aby wysłuchać całej audycji wystarczy kliknąć "MBK 24 października 2010" w boksie "Posłuchaj".
Audycji "Magazyn Bardzo Kulturalny" można słuchać w każdą niedzielę o godz. 14.00.