"Dążę do tego, żeby to, co pisane, było zapisaniem mówionego. I żeby pisanie nie zjadło mówienia. To, co jest warte z języka mówionego, to się zapisuje. A to z napisanego – jest potem mówione na głos” – pisał w "Mówieniu o pisaniu” Miron Białoszewski. Wynalazek cichego czytania nazywał nieporozumieniem. I deklarował: "Zawsze uważałem poezję za coś do czytania na głos (...). Poezja osiąga swoje pełne bycie, gdy jest mówiona na głos”.
W przeciwieństwie do większości autorów tego typu deklaracji Białoszewski przeszedł od słów do czynu. W kwietniu 1965 roku pisał w liście do przyjaciela: "Kupiłem sobie za 4 tysiące magnetofon. Jak przyjedziesz do Warszawy w maju albo w czerwcu, to możemy się bawić w nagrywanie. To dobre zajęcie. Interesuje każdego".
Do roku 1982 na kasety trafia większa część późnej twórczości poety: setki drobnych wierszy, "Chamowo”, "Zawał”, fragmenty "Rozkurzu” i "Tajnego dziennika”, a także "Pamiętnika z powstania warszawskiego” i "Szumów, zlepów, ciągów”. Wiele swoich tekstów Białoszewski nagrywa także w profesjonalnych warunkach studia Polskiego Radia, gdzie, za namową Jadwigi Stańczakowej, bywa częstym gościem od połowy lat 70. W ten sposób w ciągu 17 lat powstaje niezwykłe dźwiękowe archiwum, stanowiące w historii polskiej kultury wyjątkowy fenomen - zarówno ze względu na objętość (w sumie ponad 80 godzin materiału), jak i z uwagi na charakter samych nagrań oraz ich miejsce w twórczym dorobku Białoszewskiego.
Chodzi między innymi o szczególne walory muzyczne tych materiałów, w których niektórzy komentatorzy doszukują się polskiego odpowiednika awangardowego kierunku zwanego "poezją dźwiękową". Owa specyficzna "muzyczność" poety okazały się inspirująca dla współczesnych twórców, nie tylko z kręgu ambitnej piosenki, lecz także poszukującego jazzu, kompozycji elektroakustycznej czy artystycznego słuchowiska.
O twórczości Białoszewskiego, a także o współczesnych inspiracjach, nowych dziełach i interpretacjach muzycznych jego wierszy Dorota Gacek i Andrzej Franaszek porozmawiają z Joanną Mueller, Adamem Wiedemannem i Tadeuszem Sobolewskim. A na pytania tzw. kwestionariusza Prousta odpowie Krzysztof Siwczyk.
27 marca (czwartek), godz. 21.30-22.30
***
Nowe utwory skomponowane na podstawie oryginalnych nagrań Białoszewskiego przedstawią natomiast w "Nokturnie" Jacek Hawryluk oraz Bartek Chaciński. W nocy z czwartku na piątek usłyszymy między innymi premierowe prezentacje słuchowisk "Chamowo" Marcina Staniszewskiego oraz "Osmędeusze, czyli ulotności i bazgroły" Patryka Zakrockiego, a także jazzowe wariacji duetu Mikrokolektyw.
27 marca (czwartek), godz. 23.35-1.00
mm/jp