Niebywała sława Ignacego Jana Paderewskiego (1860-1941) nie była w stanie zmienić decyzji urzędniczej. Ostatecznie, po jego działalności politycznej zostały archiwa, po karierze pianisty nagrania, po Paderewskim-kompozytorze nuty. Dom? Zwyczajny, mało zabytkowy? Zdecydowano, że nie ma powodu go zachować.
Nie zachował się też dom rodzinny Paderewskiego w Kuryłówce na Podolu, ani ten pod Żytomierzem gdzie się wychowywał u krewnych (matka umarła młodo, ojciec siedział w więzieniu za udział w Powstaniu Styczniowym). Szkoda, bo to właśnie w domu ciotki przyszły tytan klawiatury zdobywał pierwsze muzyczne szlify.
Śmierć zabierała mu bliskich
Studia muzyczne Paderewski odbył w Warszawie i Berlinie. Ledwie skończywszy dwadzieścia lat ożenił się z miłością swego życia, Antoniną Korsakówną. Wielka miłość niestety skończyła się szybko. Rok po ślubie Antonina zmarła w wyniku powikłań poporodowych. Syn Alfred, chory od urodzenia, przeżył tylko 21 lat. Również druga żona Paderewskiego, Helena Górska, umarła wcześnie.
Helena była osobą o żelaznym charakterze. W czasie I wojny światowej chciała założyć polski oddział Czerwonego Krzyża, Jednak Polska nie istniała, a Czerwony Krzyż jest organizacją z zasady apolityczną, odmówiono Górskiej stosownych pozwoleń.
Dzielna niewiasta założyła zatem niezależną organizację Biały Krzyż, a gdy tylko było to możliwe przekształciła ją w Polski Czerwony Krzyż. Uważa się też, że Helena Paderewska miała duży wpływ na polityczne poczynania swojego męża.
Paderewski poślubił Helenę w 1899 roku i zaczął rozglądać się za domem. Wybór padł na Kąśną Dolną - pięknie położony dwór z 1833 roku wymagał wprawdzie remontu, ale na pewien czas stał się siedzibą kompozytora.
Dworek Paderewskiego w Kąśnej Dolnej
Już w 1903 roku Paderewscy zamieszkali w Morges, a dom w Kąśnej przeszedł w ręce rodziny Kodrębskich. Dziś jest to jedyny zachowany dom Ignacego Jana Paderewskiego, siedziba Centrum Paderewskiego Tarnów - Kąśna Dolna.
Paderewski ideał pianisty i mężczyzny
Jego prezencja, szlachetna postawa, bujna czupryna i blada cera robiły ogromne wrażenie na kobietach, z czego Mistrz potrafił umiejętnie korzystać. To pod jego hotelowymi balkonami urządzano manifestacje uwielbienia, to z jego karet wyprzęgano konie. Ale trzeba też pamiętać, że w sztuce był wierny najszlachetniejszym ideałom. Bardzo wierny tekstowi, skupiony i precyzyjny. Był pianistą wybitnym, poważanym przez innych muzyków.
Sławę potrafił obrócić na pieniądze, żądając bajecznych honorariów, z których większą część oddawał na cele charytatywne, zarówno na rzecz lokalnych społeczności (na przykład na fundusz pomocy bezrobotnym muzykom) jak i na cele patriotyczne (ufundował na przykład Pomnik Grunwaldzki w Krakowie dla uczczenia 500. rocznicy bitwy).
Mimo wszystko ubolewał, że koncerty odciągają go od tego, co w życiu uważał za najistotniejsze - komponowania. A miał on na tym polu wiele osiągnięć: jest autorem wspaniałych pieśni, doskonałych miniatur fortepianowych, koncertu fortepianowego, fantazji na fortepian z orkiestrą oraz sonaty fortepianowej, a także opery "Manru" - do dziś jedynej opery polskiego kompozytora wystawionej w Metropolitan Opera w Nowym Jorku - i Symfonii h-moll "Polonia".
Był także współredaktorem pierwszego polskiego wydania kompletu dzieł Fryderyka Chopina.
Właśnie dzięki Chopinowi zaczął swoją karierę mówcy, gdy w 1910 roku wygłosił we Lwowie mowę z okazji 100. rocznicy urodzin Chopina. Okazało się, że Paderewski ma naturalny talent krasomówczy, który zaprowadził go na szczyty kariery politycznej - w 1919 roku został premierem odrodzonej Polski, Polski, której oblicze kształtował wraz z Piłsudskim i Dmowskim. Wkrótce okazało się, że jest wytrawnym mówcą i gorącym patriotą, lecz nie jest politykiem. Do codziennych intryg się nie nadawał i szybko wycofał się z zajmowanych stanowisk.
Był jednak do końca postacią ważną: słuchano jego głosu. W 1935 roku współtworzył Front Morges, sprzeciwiający się polityce polskich władz po śmierci Piłsudskiego. Po wybuchu II wojny swiatowej Paderewski wszedł w skład władz Polski na uchodźstwie, przewodniczył Radzie Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie. Od 1940 roku działał na rzecz sprawy polskiej w USA. 29 czerwca 1941 roku o godzinie 11 rano Ignacy Jan Paderewski umarł na zapalenie płuc w hotelu w Nowym Jorku. Dokładnie 70 lat temu...
Zachęcamy do posłuchania głosu Ignacego Jana Paderewskiego zachowanego w archiwach radiowych.
ARCHIWALNE NAGRANIA IGNACEGO PADEREWSKIEGO TYLKO W RADIACH WOLNOŚCI