Po dworze w Cząbrowie, który był pierwowzorem Mickiewiczowskiego Soplicowa, oprowadza słuchaczy Joanna Puchalska z Karpowiczów, której przodkowie byli właścicielami Cząbrowa. Budynek już nie istnieje, ale prababka pani Joanny uratowała kilka skrzyń dokumentów i dzisiaj można bez trudu odtworzyć wszystko, dowiedzieć się, jak wyglądał cały majątek, dwór, zabudowania gospodarcze, drogi, pola. Jaka była saska obyczajowość, rycerskie tęsknoty, bukoliczny pejzaż, smaki i zabawy.
– Babka babki mojej babki była matką chrzestną Adama Mickiewicza. Gospodarstwo dzieliło się na pewne domeny kobiece i męskie żeńskie. Mężczyźni nadzorowali prace polowe, sprawy finansowo-podatkowe, sprzedaż płodów rolnych. Panie zajmowały się pracami domowymi i nadzorowały służbę, miały w pieczy obory, chlewy, kurniki, zajmowały się ogrodem, a nawet doglądały świniobicia – opowiada pani Puchalska. Mały Adaś Mickiewicz często bywał w Cząbrowie, słuchał różnych historii, biegał po okolicy, a potem wszystko to opisał z detalami w "Panu Tadeuszu", naszej epopei narodowej.
Mickiewicz nie lubił zmyślać, mógł coś przetworzyć, ubarwić, ale większość opisów miejsc czy postaci jest prawdziwa – tak twierdził Julian Przyboś. Tak oto dowiadujemy się, że "Pan Tadeusz" został utkany z dziecięcych wspomnień poety. Zapraszamy do wysłuchania audycji z cyklu "Droga do Soplicowa".
Audycję przygotowała Anna Lisiecka.