"Baczyński” w reżyserii Kordiana Piwowarskiego nie jest filmem fabularny, ale raczej dokument fabularyzowany. Wypowiadają się w nim świadkowie wydarzeń - osoby, które znały Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Podróż przez ostatnie lata życia poety zamyka klamrą współczesne wydarzenie - slam poetycki zorganizowany w 2011 roku, w dziewięćdziesiątą rocznicę urodzin Baczyńskiego. A wszystko przeplatane jest scenami inscenizowanymi. Patronem medialnym filmu jest Pierwszy Program Polskiego Radia.
Sam reżyser nazywa film poetycko-biograficznym. - Bo to dwa najważniejsze składniki tego obrazu. Jest biografia i jest poezja Baczyńskiego, natomiast pozbawiliśmy film narratora i dialogów, licząc na to, że widzowie będą mogli samo go sobie przyswoić i przetrawić – mówił Kordian Piwowarski w Jedynce.
>> Kościukiewicz: nie róbmy z Baczyńskiego herosa
>> Czesław śpiewa… Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
Film – jak przyznał twórca - miał być bardzo skromny. - Na początku planowaliśmy 40 minut myśląc o tym, że może pokażemy go do telewizji. Zdjęcia musieliśmy przerwać, bo zabrakł nam pieniędzy, ale walka o film trwała. Ostatecznie, w trakcie pracy nad montażem okazało się, że to coś więcej i można spokojnie pokazać całość w kinach – opowiadał reżyser.
Katarzyna Zawadzka i Kordian Piwowarski w studiu Jedynki
Zarówno Kordian Piwowarski, jak i grająca rolę Barbary Drapczyńskiej Katarzyna Zawadzka przyznali, ze mimo upływu wielu lat od śmierci poety, postać Krzysztofa Kamila Baczyńskiego jest dla nich fascynująca. - Wcielając się w role jego żony musiałam spojrzeć na niego inaczej. Bo był to przecież normalny, młody chłopak, w którym Barbara się zakochała i to od pierwszego wejrzenia. I tak samo, po ludzku, ja musiałam się nim zafascynować – wspominała aktorka.
Reżyser tłumaczył natomiast, że chciał się na skupić na Krzysztofie Kamilu Baczyńskim jako na poecie, a nie na żołnierzu. - Bo przecież on zginał 4 dnia powstania, więc wiele nie walczył. Ale zaczął prorokować co się stanie z nim, jego żoną, z jego pokoleniem. Przewidywał klęskę i śmierć. I pisał o tym w sposób poruszający – przyznał Kordian Piwowarski dodając, że założeniem filmu nie było stawianie pomnika Baczyńskiemu.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji. Z Katarzyną Zawadzką i Kordianem Piwowarskim rozmawiał Paweł Sztompke.
ei