"Tradycja pisania listów urwała się w dość dramatyczny sposób. Wynika to między innymi z braku czasu, ale także z braku pewnego pietyzmu w stosunkach ludzkich. Nie ma nawet czasu na refleksję, która w listach zawsze miała swoje miejsce. Z chwilą kiedy kończy się uprawianie pewnego gatunku literackiego, na ogół jest taka dążność, żeby się z nim pożegnać - powiedzieć czym był i osłodzić ten brak" – mówiła Julia Hartwig.
Pretekstem rozmowy o zapomnianej sztuce pisania są nagrody (zestawy do kaligrafii) w konkursie "25 książek na 25-lecie".
Barbara Bodziony, założycielka Szkoły Kaligrafii i Iluminacji w Krakowie, zauważa upośledzenie pisma odręcznego "ponieważ ludzie już nie piszą. Ludzie zapisują notatki na tabletach, używamy klawiatury, nie piszemy jednak odręcznie, a pisanie odręczne czy wystukiwanie słów na klawiaturze to są bardzo różne procesy mózgowe. Nasza ręka odzwyczajona od pisania zatraca możliwość kształtowania pięknej formy". Dodaje również, że "kaligrafia, jak każda inna dziedzina artystyczna, jeśli ma być wybitna, potrzebuje, żeby człowiek oddał się jej w pełni. Czasami ktoś przychodzi do nas z różnymi trudnymi rzeczami, które trzyma w sobie, z pośpiechem życia, a sięgnięcie po pióro, zanurzenie pióra w kałamarzu; te proste gesty, które wykonujemy przy kaligrafii powoli sprawiają, że człowiek uspokaja się. Mówi się też o tym, że kaligrafia ma swój terapeutyczny wymiar".
"Wynika to też z chaosu, który panuje wszędzie wokół nas - chaotycznie notujemy, chaotycznie się uczymy i to przekłada się na to, w jaki sposób piszemy" – dodaje Ewa Landowska (ze Szkoły Kaligrafii i Iluminacji w Krakowie).
Również Magda Umer zasugerowała w rozmowie (o korespondencji Jeremiego Przybory i Agnieszki Osieckiej), że "to ostatnia chwila życia papieru".
Tradycyjne listy są dokumentem epoki, sposobem na pogłębianie znajomości, szkołą planowania wypowiedzi, czynnością wymagającą zaangażowania. Może są również dowodem na to, że istniejemy? Na to pytanie próbował odpowiedzieć Łukasz Kielban – autor bloga "Czas Gentlemanów" – bloga poświęconego kulturze rzeczy które nie przemijają; rzeczy, które można wziąć do ręki (tzw. kultura "slow life"). Zorganizował w tym celu akcję "Czas listów".
Audycję "Notatnik Dwójki" przygotowała Paula Betscher.
8 kwietnia (wtorek), godz. 15.00-15.30
mc/bch