- Nie bardzo wyobrażam sobie kompanię honorową wojska izraelskiego - opowiadał gość Katarzyny Nowak. - Oni by nie wiedzieli, jak należy robić baczność i spocznij. Zresztą oni nie są od tego, mają bronić kraju - dodawał.
Jedną z najbardziej charakterystycznych różnic między wojskiem izraelskim a innymi armiami świata jest prawo żołnierzy do odmowy wykonania rozkazu, jeśli jest on skandaliczny i haniebny. - To się wzięło od wydarzeń sprzed wielu lat, kiedy żołnierze pogranicznicy wykonali rozkaz i strzelali do bezbronnych izraelskich Arabów, którzy wracali z pola do domu nieświadomi tego, że akurat ogłoszono godzinę policyjną - opowiadał Paweł Smoleński. - Zginęło kilkadziesiąt osób. Sprawa trafiła przed sąd. Werdykt był znamienny. Sędzia główny mówił do żołnierzy, że jeżeli usłyszą rozkaz, który w ich głowie wywoła skojarzenia z czarną flagą, symbolem tego, że coś jest złe, to nie tylko mogą, ale wręcz mają obowiązek odmówić wykonania rozkazu. Nie ma drugiej armii na świecie, w której istniałby tego typu nakaz - podkreślał.
Zdaniem autora wielu książek na temat konfliktu izraelsko-palestyńskiego ciągle jest szansa na uzyskanie porozumienia między tymi krajami. - Można jeszcze stworzyć niepodległe państwo palestyńskie, przy założeniu, że wielu żydowskich osiedli nie da się ewakuować z Zachodniego Brzegu. Trudno sobie wyobrazić ewakuację miast, które liczą po 40 tysięcy ludzi. Oznacza to konieczność korekty granic i wymiany terytorialnej z Izraelem - wyjaśniał.
Osiągnięciu względnego spokoju w stosunkach izraelsko-palestyńskich może przeszkodzić rozbudowa kolejnych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu. - Palestyńczycy uważają, że cała polityka izraelskiego osadnictwa prowadzi w tę stronę, by tak poszatkować terytorium, do którego roszczą sobie prawa, żeby nie mogli stworzyć samodzielnego organizmu państwowego. Jako przykład podają choćby pas osiedli, który powolutku zaczyna otaczać Jerozolimę Wschodnią. Oni nie wyobrażają sobie niepodległej Palestyny ze stolicą w Ramallah. Uważają, że Jerozolima Wschodnia należy do nich i powinna być podzielona.
Z drugiej strony warunkiem koniecznym pokoju jest odrzucenie przez Palestyńczyków przemocy, jako środka do wybicia się na niepodległość. - Choć Palestyna bardzo się islamizuje, to pojawia się też coraz większa grupa młodych ludzi, którzy dostrzegają, że jedyne, co mogą osiągnąć chwytając za karabin, to kolejna przegrana. Tylko odrzucenie przemocy i sprzeciw moralny, połączony z konsekwencją i odwagą, może dać im sukces...
Więcej na temat aktualnej sytuacji w stosunkach izraelsko-palestyńskich - w nagraniu audycji.
Z Pawłem Smoleńskim rozmawiała Katarzyna Nowak.
bch/asz