- Gościem "Poranka Dwójki" była aktorka Grażyna Barszczewska.
- Artystkę można zobaczyć w spektaklu "Czekając na dzień" w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana w Warszawie.
- Grażyna Barszczewska gra tam rolę Stelli Fidelseid, której udało się przeżyć powstanie w warszawskim getcie, a następnie likwidację getta.
Prapremiera spektaklu "Czekając na dzień" odbyła się w listopadzie minionego roku w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie.
Wkrótce widowisko to będzie można zobaczyć w stolicy ponownie, tym razem w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana.
Przeciętna kobieta i wielka historia
Scenariusz powstał na podstawie wspomnień Stefanii Milenbach. Bohaterka spektaklu jest jedną z nielicznych osób, którym udało się przeżyć powstanie w warszawskim getcie i jego likwidację.
- "Czekając na dzień" to właściwie duodram. Moja koleżanka Dorota Bzdyla gra warstwę realistyczną. To jest opowieść o przeciętnej obywatelce II Rzeczpospolitej, którą zastaje sytuacja 1939 roku. Stefania Milenbach, którą gram, napisała wspomnienia tego strasznego czasu - wyjaśniła Grażyna Barszczewska.
Czas wojny i okupacji
Bohaterka spektaklu urodziła się w Warszawie jako Stella Fidelseid. Podczas okupacji przesiedlona do getta, mieszkała wraz z mężem, rodzicami, młodszą siostrą i krewnymi na parterze kamienicy przy ulicy Wołyńskiej 6. Po utracie bliskich została sama. W ukryciu, w ciemności, w piwnicach zburzonych domów, pod gruzami cudem przetrwała wiele tygodni.
W grudniu 1943 roku udało się jej przeskoczyć przez mur na "aryjską stronę". Koniec wojny zastał ją w Milanówku, gdzie znalazła się po powstaniu warszawskim.
- Mam takie refleksje, że ta tragedia właściwie dociera do nas dopiero, jeśli spotyka nie ludzi bardzo zaangażowanych w politykę, decydujących o posunięciach świata, Europy itd., ale właśnie przeciętnego obywatela, na którego spływa to wszystko - mówiła Grażyna Barszczewska.
Czytaj także:
Jak Stella została Stefanią
Po wojnie Stella zamieszkała w Łodzi, zaczęła studiować reżyserię w Szkole Filmowej. W 1950 roku wyjechała do Izraela, wróciła do swojego przedwojennego zawodu laborantki. Następnie przeniosła się do Brazylii, wyszła ponownie za mąż, urodziła córkę i zaczęła nowe życie jako Stefania Milenbach.
- To oczywiście bardzo tragiczna opowieść, chociaż to też jest zaskakujące po latach, bo Stefania Milenbach, mimo że straciła wszystkich bliskich i została sama, potrafiła się jakoś odrodzić i - jak mówią jej córka i jej wnuczka - właściwie odcięła ten czas tragiczny, była świetną mamą, wspaniałą babcią, wesołą, korzystającą z życia - opowiadała aktorka.
Spektakl "Czekając na dzień" można obejrzeć w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana w Warszawie 6 oraz 7 czerwca. Kolejne prezentacje spektaklu - w październiku.
Przedstawienie wyreżyserowała Anna Skuratowicz, która wraz z Patrycją Mikłasz-Pisulą jest autorką scenariusza.
13:19 Dwojka_Poranek_Dwojki_2024_05_27-09-36-33.mp3 Grażyna Barszczewska zaprasza na spektakl "Czekając na dzień" (Poranek Dwójki)
Aktorka Grażyna Barszczewska podczas próby medialnej spektaklu "Czekając na dzień"
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadził: Paweł Siwek
Gość: Grażyna Barszczewska (aktorka)
Data emisji: 27.05.2024
Godzina emisji: 9.35
mgc/kormp